POZNAJMY SIĘ
Witaj!
Mam na imię Amelia, mam 21 lat i nadaję do Ciebie z (Nie)Dzikiego Dalekiego Wschodu Polski – z Lubelszczyzny. Miło mi gościć Cię w moich skromnych progach.

Rozsiądź się wygodnie w fotelu i spędźmy ten czas wspólnie! Positive vibes only! ♡
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
CZYTAJ WIĘCEJ

Zacznij czytać tutaj

Najnowsze na blogu

Pora na przygodę


I pierwszy rok studiów dobiega końca, właśnie dzisiaj zaliczyłam ostatni egzamin w tym semestrze i mogę cieszyć się już powoli wakacjami. Do dopięcia są jakieś ostatnie formalności, ale to już nic wielkiego w porównaniu do sesji.

Przyznam się, że letnia sesja była tą trudniejszą, nawet nie przez ilość materiału, bo tego wydaje mi się, było mniej, ale przez pogodę. Jedno – trudno było usiedzieć w domu, a po drugie  nauka w takie upały, jakie są w Polsce w ostatnich dniach, do najłatwiejszych nie należy, uwierzcie. Jest tak duszno, sucho. Szczęście w tym, że nieco powiewa, bo bym się chyba roztopiła. Kocham lato, ale nie lubię skrajności w pogodzie. 

I rok studiów  podsumowanie

Nie taki diabeł straszny, jak go malują  powiedzenie to myślę, że pasuje tutaj idealnie. Bałam się, jak to wszystko będzie wyglądać, w szczególności bałam się postrachu studentów, czyli sesji oraz bałam się angielskiego, który w liceum był taką moją piętą Achillesa. Sesję przetrwałam, poszło mi nawet nie najgorzej. Czasami bywało trudno, stresująco, kiedy trzeba było napisać egzamin z bardzo obszernego przedmiotu, ale też i były takie dość przyjemne egzaminy, które były praktycznie formalnością. W moim przypadku takimi egzaminami były egzaminy z angielskiego, bardzo ten przedmiot polubiłam. Wiadomo dużą rolę w tym lubieniu czy nielubieniu danych przedmiotów gra prowadzący przedmiot, tak było, jest i będzie. Spodobają nam się jego metody dydaktyczne albo nie. Ten angielski na studiach pokazał mi, że wcale taka tępa z angielskiego nie jestem i chociaż wcześniej orłem z niego nie byłam, to na tym wyższym poziomie radzę sobie naprawdę dobrze.

Ja ten pierwszy rok spędziłam w 100% zdalnie, nawet WF mieliśmy zdalnie, każdy wybierał sobie coś, w czym czuje się dobrze. To było dla mnie super, że samemu można sobie ten proces dydaktyczny kształtować, wybierać przedmioty dodatkowe, układać tym swój plan zajęć samodzielnie.

Takimi rzeczami, które mnie zaskoczyły na studiach to: stroje rektorów, dziekanów czy prodziekanów  bardzo bogate, iście królewskie, powodujące uśmiech na twarzy. Zaskoczyło mnie też to, jak ważne dla poniektórych są tytuły naukowe. Jeśli wybieracie się na studia to broń Boże nie nazwijcie doktora habilitowanego, czyli profesora po prostu doktorem, a jeszcze gorsze magistrem! Tytuły trzeba znać świątek, piątek czy niedziela, w nocy o północy, musicie też nauczyć się konstruować oficjalne maile, ale myślę, że będziecie mieć jakieś szkolenie przeprowadzone przez Samorząd Studencki, my przynajmniej takie mieliśmy. Co więcej, bardzo zaskoczyłam się, kiedy okazało się, że mając legitymację mobilną po utracie przez nią ważności i tak trzeba jechać na wydział podbić blankiet, bo inaczej  nie można jej przedłużyć. Super, nie? 

I na koniec  oceny nie są ważne, nikt Cię nie będzie rugał za to, że masz 3, a nie 5. Mają one znaczenie jedynie wtedy, kiedy będziesz chciał starać się o stypendium. Najważniejszye jest, abyś dobrze czuł się na wybranym przez siebie kierunku, zdobywał wiedzę i zaliczał po prostu te przedmioty. Nikt też za rączkę Cię nie będzie ciągnął, abyś napisał coś czy poprawił. To od Ciebie zależy jaką drogę obierzesz i czy będziesz nią konsekwentnie kroczył. Sam jesteś kowalem swojego losu. 

Nie raz się na pewno zdenerwujesz, czeka Cię mnóstwo pracy, ale na studiach czeka też kupa śmiechu, ciekawych wydarzeń, z których wspomnienia pozostaną na długo.


Jako studentka nie mogłam też narzekać na brak wolnego czasu, były dnie, kiedy od rana do wieczora miałam zajęcia, ale też były i takie, kiedy miałam 1,5 godziny zajęć albo w ogóle nie miałam zajęć. Przełożyło się to na aktywność na blogu, która była całkiem zacna, no może oprócz czerwca, ale myślę, że rozumiecie – sesja, a do tego w weekendy piękna pogoda, szkoda nie korzystać w wolnej chwili.

I tak oto w pewną niedzielę wsiadłam w samochód, zapakowałam bliskich i wyruszyłam zwiedzać Polesie. Pogoda dopisała, było cieplutko, ale nie było zbyt duszno, tak w sam raz było. Zaliczyliśmy Park Podzamcze w Łęcznej, Ścieżkę przyrodniczą "Czahary", a także Holę – chyba polski koniec świata, takich dziur to ja jeszcze nigdy nie widziałam. Uwielbiam zwiedzać takie miejscowości "dzikie", ale wytelepało nas okrutnie, szczęście w nieszczęściu, że nie było na pokładzie osoby z chorobą lokomocyjną, ani że nie stanął nam gdzieś w tej nicości samochód, bo nie wiem, jakbym wytłumaczyła tacie, gdzie jesteśmy. Nawet radio odmawiało posłuszeństwa.

Ahoj przygodo! A co tam u Was?







Komentarze

  1. Gratuluję zakończenia pierwszego roku studiów. Teraz ciesz się kochana zasłużonym wypoczynkiem.
    Takie spontaniczne wypady są najlepsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planie wykorzystać te kilka miesięcy na maksa :D

      Usuń
  2. Kochana super,że pierwszy rok studiów za Tobą:) odpoczywaj, bo z doświadczenia wiem,ze drugi rok wcale nie jest łatwiejszy;). Ale zdolna Babeczka jesteś więc dasz radę. A mejsce na wycieczkę super, bardzo urokliwie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będę korzystać z tych miesięcy w pełni :D

      Usuń
  3. Gratuluję Ci zakończenia pierwszego roku studiów. Życzę dalszych sukcesów. A teraz życzę Ci udanych wakacji, miłego odpoczynku :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulację zakończenia pierwszego roku. Udanego wypoczynku.
    Super zdjęcia, fajna wycieczka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lata studenckie są najlepsze, gratuluję ukończenia pierwszego roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy jak to będzie u mnie, czy faktycznie najlepsze :D

      Usuń
  6. Gratulacje z pomyślnego zakończenia pierwszego roku. Szkoda tylko, że te zajęcia miałaś jedynie zdalne, nie ma to jednak jak kontakt z żywymi ludźmi, jeszcze na dodatek takimi, którzy dzielą Twój studencki los :) Ja najmilej wspominam właśnie koleżanki, wspólne notatki, wspólna nauka itd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W październiku już prawdopodobnie wrócimy, więc będzie czas, aby to nadrobić :D

      Usuń
  7. Studia to piękny okres w życiu. Korzystaj z tego czasu pełnymi garściami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje przebrnięcia przez pierwszy rok!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo trafne i ciepłe podsumowanie życia studenckiego :) Cały rok zdalnie?! Mój kręgosłup zazdrości, bo miałam w tym trybie tylko pierwszy semestr :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze nie przez cały czas :P

      Usuń
    2. Pisałam żartobliwie, że zazdroszczę zdalnego przez cały rok, blogger znowu szaleje...

      Usuń
    3. Mój kręgosłup nie zazdrości, haha :D

      Usuń
  10. to zostało ci życzyć tylko cudownych wakacji:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję i wielu wspaniałych przygód w czasie wakacji życzę:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję i korzystaj z zasłużonego odpoczynku ile się da. Teraz ja dzięki Twoim zdjęciom mogę przenieść się w inny rejon Polski i wirtualnie go podziwiać 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się raz na jakiś czas Wam coś pokazać :D

      Usuń
  13. Piękne zdjęcia z Polesia. Gratuluję zaliczenia sesji i zdania ostatniego egzaminu.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję zakończenia pierwszego roku. :)
    Piękne zdjęcia, odpoczynek jak złoto. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieco wolnego na ogarnianie innych spraw się przyda :D

      Usuń
  15. Będziesz miała co wspominać:))
    A wycieczka fajowa! Też lubię takie dzikości, ruiny...Suuper!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zdecydowanie lepiej czuję się w takich dzikościach, nie koniecznie przepadam za muzeami :D

      Usuń
  16. Gratuluję zakończenia pierwszego roku:)
    Super wypad, widoki cudowne:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Też się cieszę, że mamy choć trochę wiaterku, bo myślę że bym się rozpuściła ;)
    Dają te upały w kość.
    Gratuluję zakończenia pierwszego roku :)
    Ja też miałam, niedawno, przygodę ze zdjęciami, pisałam o tym na Instagramie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, na szczęście u mnie przygoda w nieco innym znaczeniu :D

      Usuń
  18. Jak człowiek coś "zamknie za sobą" jak ty pierwszy rok studiów to może w pełni odetchnąć - gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zdjęcia. Studia to najlepszy czas w życiu! Korzystaj. Udanych wakacji! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gratuluję zakończenia I roku i pięknych wakacji Ci życzę!
    Ach, studenckie czasy, beztroskie i z poczuciem, że jeszcze tyle w życiu można ...

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluję zaliczenia :) Oby kolejny rok upłynął miło u przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu tylko rok? Kolejne 2 lata albo i więcej ;) Dziękuję ❤

      Usuń
  22. Gratuluję zakończenia pierwszego roku studiów :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. ach czas studiów... chętnie bym wróciła do tamtych lat:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na studia można pójść zawsze, jedynie kwestia czasu, którego później jest w życiu mniej :D

      Usuń
  24. Super zdjęcia, piękne widoczki. Klimatycznie bardzo 🌹 Ja też dobrze studia wspominam. Choć nie raz było multum nauki ale tak jak piszesz, też fajne przygody i wspomnienia 🤗

    OdpowiedzUsuń
  25. Gratuluję Ci, Amelko, ukończenia 1 roku studiów. Brawo! ;)

    Jeśli chodzi o tytuły to ma nieco inne odczucia. Na studiach wykładowcy nie mieli na ich punkcie hopla. Co innego w liceum. Tam nauczyciele wymagali, abyśmy zwracali się do nich per pani/pan profesor, mimo iż byli magistrami (jeden nauczyciel miał tytuł doktora).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w liceum mówiło się sorze + nazwisko, ale to raczej z powodu "tradycji", bo nauczyciele byli bardzo w porządku i na to nie naciskali albo Pan/i + nazwisko. Za to na studiach nie jedna osoba została już zrugana, że pomyliła tytuły, i o ile kogoś nie zdegradowała to prowadzący obracali to w uśmiech, ale w drugą stronę czasami trzeba było wysłuchać nie koniecznie miłej wypowiedzi na ten temat i bez znaczenia było, że to były np. 1/2 zajęcia z daną osobą :D

      Usuń
  26. gratuluje dla mnie 1 rok byl bardzo emocjonujacy glownie sercowo zwiazkowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdalnie raczej trudno o takie przeżycia, haha :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Hej,
Witam Cię na moim blogu, blogu na którym sporo się dzieje. Dziękuję za Twoją obecność i za każdy pozostawiony tutaj przez Ciebie ślad. Dziękuję za każdy komentarz, za Twoją obserwację. ❤ Życzę Ci miłego pobytu! Amelia