POZNAJMY SIĘ
Witaj!
Mam na imię Amelia, mam 21 lat i nadaję do Ciebie z (Nie)Dzikiego Dalekiego Wschodu Polski – z Lubelszczyzny. Miło mi gościć Cię w moich skromnych progach.

Rozsiądź się wygodnie w fotelu i spędźmy ten czas wspólnie! Positive vibes only! ♡
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
CZYTAJ WIĘCEJ

Zacznij czytać tutaj

Najnowsze na blogu

Pierwszy miesiąc za mną!


Pierwszy miesiąc redukcji za mną i muszę powiedzieć Wam, że czuję się znakomicie, ale to chyba za sprawą pogody, bo w ostatnich dniach jest naprawdę słonecznie. Promienie słońca to mój motor napędowy, dzięki nim mam ogrom siły do działania.

Z wagi przez ten miesiąc zeszło 4 kg, cel miesięczny wypełniony. Był to też pierwszy miesiąc abstynencji od obgryzania paznokci i wyglądają one już całkiem zacnie, potrzebują jeszcze trochę czasu, ale ogromnie się cieszę, że się zaparłam i udaje mi się to utrzymać. Wcześniej nic nie dawało rady, nawet hybryda, ale jak napisałam w maju – zmiany zaczynają się od głowy.


Czerwiec, mój czerwiec (w czerwcu się urodziłam) to dla mnie czas zintensyfikowanych wyjazdów, celem wykonania zdjęć do mojego e-booka, który z dnia na dzień nabiera kształtów. Ze względu na gorący okres na studiach samo tworzenie go zeszło na dalszy plan, ale dziubię w każdej wolnej chwile. Na pewno swoje 3-miesięczne wakacje będę starała się wykorzystać na maksa, aby ten projekt jak najbardziej rozwinąć. Wiem już, że w tym roku nie wszystkie miejsca odwiedzę ze względu na trwające w nich prace, ale do wakacji przyszłego roku jest jeszcze czas.

Dobra wiadomość z ostatnich dni – od 1 lipca znika zakaz przebywania na terenach przygranicznych z Białorusią. Zakaz będzie obowiązywał jedynie w odległości 200 metrów od granicy. Hurra! Obawiałam się, czy zostanie zniesiony i uda mi się odwiedzić te przygraniczne miejsca, ale jak widać... powinno się udać. Miejmy nadzieję, że nic się w międzyczasie nie wydarzy.

Kocham lato, kocham wakacje! To chyba najlepszy okres w roku. 

P.S. Uśmiech z dedykacją dla tych, którym go na ostatnich zdjęciach brakowało ❤








Komentarze

  1. Trzymaj się dzielnie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje! Świetny wynik :) Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że idziesz do przodu. Będę trzymała kciuki za powodzenie w realizacji celu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję i kibicuje Ci z całego serca:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję sukcesów!
    Ja niestety przepadłam, schudnąć się nie uda, bo to czas imprez rodzinnych (4 już za mną), więc jedzonkiem nie mogłam pogardzić ;)
    Paznokcie też znów obgryzione, więc nie mam się czym chwalić i tym bardziej Cię podziwiam za konsekwencję i wytrwałość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście nie mam takich imprez zaplanowanych, ale nie można też świrować, jak zjesz nieco ciasta, sałatek przez te kilka dni w roku to nic wielkiego się nie stanie, rok jest w końcu długi. Trzymam mocno z Ciebie kciuki, najważniejsze to zacząć od głowy i sobie w niej wszystko poukładać, inaczej będzie trudno. Ile razy, ja mówiłam, że przestanę obgryzać, a po jakimś czasie do tego wracałam. Nie byłam po prostu na to gotowa. Aż teraz się zawzięłam i dążę do celu, pilnuję się, aby nie brać paznokci do ust, nie skubać zębami skórek ;)

      Usuń
  6. Gratulacje Amelio, tak trzymaj ❤️ Jesteś niesamowita Dziewczyno! :)

    Ja też urodzona w czerwcu ❤️

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, gratuluję sukcesu. to prawda że wszystko zaczyna się w głowie, Sama wiem, że moje podjadanie ma podłoże emocjonalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to nawet nie podjadanie, a wieloletnie dojadanie, bo np. został kawałek pizzy, został kotlecik, a przeceiż był taki pyszny i szkoda, żeby się zmarnował, do tego góra kartofli, no bo też przecież będzie trzeba wyrzucić, do tego lody, chipsy, niewielka aktywność fizyczna i bum, 3 cyfry na wyświetlaczu. Do tego tłumaczenie nadwagi, ba otyłości genetyką.

      Usuń
  8. trzymaj się w planach diety i na pewno będą efekty super:) ważne by nie jeść słodyczy bo to zguba...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat sobie niczego nie odmawiam, bo obawiam, że po osiągnięciu celu, mogłoby to się na mnie odbić. Wszystko w granicach rozsądku :D

      Usuń
  9. Witam,również z Lublina.Nie jestem blogerką a jedynie czytelniczką niektórych z nich i muszę przyznać,że fajnie piszesz (pomimo dzielącej nas różnicy wieku-moglabym być twoją mamą:) )..Jeśli możesz to zdradz jak wygląda redukcja,sama zmagam się z nadmiarem:),pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dodam na ten temat później post, bo w kilku zdaniach trudno to określić :D

      Usuń
  10. Gratuluję sukcesów i trzymam kciuki za dalsze.
    Serdecznie pozdrawiam!
    :)
    PS. Rok temu zaczęłam swoje boje z moim niezbyt zdrowym trybem życia. Cel osiągnęłam - zdrowiej żyję i mam dwa rozmiary mniej:))) I napiszę, że właśnie zaczęłam od "głowy". Reszta poszła bezboleśnie:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratulacje i życzę dalszych sukcesów :) Mnie też ciepła, słoneczna pogoda zawsze dodaje energii i motywuje do działania, teraz zamierzam powrócić do regularnego jeżdżenia na rowerze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie trzymam kciuki z osiągnięcie celu :)

      Usuń
  12. Cześć, Amelko! ;)

    Gratuluję Ci pierwszych sukcesów i trzymam kciuki za dalsze. Brawo! ;)

    Super, że będziesz mogła odwiedzić miejsca bliżej granicy i dokończyć e-booka, tak jak to sobie zaplanowałaś. ;)

    A czerwiec to i mój ulubiony miesiąc ze względu na rozpoczynające się lato i moje urodziny. <3

    Przesyłam słoneczne pozdrowienia! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie słońca dzisiaj brak, więc dziękuję za słoneczne pozdrowienia ❤

      Usuń
  13. Kochana wspieram Cię i jestem z Ciebie dumna.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję sukcesu i trzymam kciuki obyś wytrwała :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Gratulacje! I dużo wytrwałości na dalszy czas :)
    Też zdecydowanie jestem zmobilizowana bardziej do czegokolwiek, kiedy na zewnątrz jest piękna pogoda

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję sukcesu! Od razu widać, że się super czujesz i jesteś zmotywowana do działania ( błysk w oczach mówi sam za siebie :))Trzymam mocno kciuki! Ja też jestem na redukcji, przez chorowańsko i 5 miesięcy l4 ruch był ograniczony a lodówka czyszczona więc jest jak jest mam jakies 10kg do zrzutki :) więc cisnę dalej :) u mnie to głownie okienka żywieniowe, deficyt kaloryczny ( chociaż póki co to po prostu nie jadam ponad normę :P) no i zaczynam się wreszcie ruszać :) Wiem jakie to trudne dlatego mega podziwiam za za -4kg :) My tez się zastanawialiśmy nad wyjazdem pod granice i zwiedzenia okolicy :) zobaczymy jak to będzie :) Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten błysk w oku to chyba kwestia pogody, która dodaje energii do działania :D Trzymam mocno kciuki, aby wszystko się udało, tak jak zaplanowałaś :D

      Usuń
  17. Mnie też słońce napędza do działania i poprawia nastrój:) Super zdjęcia, jeszcze raz gratuluję sukcesu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Powodzenia! Ja też się odchudzam. Mam do zrzucenia jeszcze 30 kg. Na razie poszło 7. https://lifestyleagi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję, u mnie też jeszcze sporo, ale małymi kroczkami do przodu :D

      Usuń
  19. Gratulacje i trzymam kciuki za dalsze efekty!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Hej,
Witam Cię na moim blogu, blogu na którym sporo się dzieje. Dziękuję za Twoją obecność i za każdy pozostawiony tutaj przez Ciebie ślad. Dziękuję za każdy komentarz, za Twoją obserwację. ❤ Życzę Ci miłego pobytu! Amelia