Za ponad tydzień 14 luty - Walentynki, święto zakochanych, dzień świętego Walentego, jak zwał tak zwał. Jak powszechnie wiadomo, wybór prezentu dla drugiej osoby zawsze jest kłopotliwy, szczególnie jeśli chodzi nam o coś materialnego, dlatego też warto zacząć rozglądać się wcześniej. Nie zawsze znajdziemy to coś, ale nie oznacza to wcale, że musimy rezygnować. Pamiętajcie - nigdy nie wolno się poddawać! Ja Amelia Wolińska vel Melka blogerka przychodzę do Was z odsieczą, mam dla Was świetny pomysł na prezent lub dodatek do jakiegoś większego prezentu. Zadajcie sami sobie pytanie: czy znacie kogoś, kto nie lubi słodyczy? Odpowiedź brzmi zapewne: nie lub znam bardzo małych osób. Słodycze są zawsze jednym z lepszych pomysłów na prezent, ponieważ nie będą stały, zajmowały miejsce i się kurzyły, znajdą swoje miejsce w brzuchu. Uprzedzam, słodycze, które za moment Wam pokażę, znikają w trymiga, więc jeśli zakupicie je wcześniej, to warto je schować, bo do tego 14 lutego mogą nie dotrwać.
Ciuciu Cukier Artist to malutka małopolska manufaktura słodyczy, która produkuje słodycze w niemalże 60 smakach. Wykonywane są one ręcznie, a przy ich produkcji używa się tylko naturalnych barwników. Nie ma w nich miejsca na żadne ulepszacze. A co ważne, ich karmelki oraz lizaki są bezglutenowe, dzięki czemu mogą je spożywać również osoby chorujące na celiakię.
Słodycze nie są drogie, lecz cena w ogóle nie jest w tym momencie najważniejsza. Najważniejszy jest fakt, iż są to słodycze robione ręcznie, z sercem, takiego drugiego lizaka, czy karmelka nie znajdziemy nigdzie indziej, nikt inny nie będzie miał drugiego identycznego, na tym polega wyjątkowość tych wyrobów. Wiemy też, co jemy, że nie ma tam jakiś sztucznych barwników, konserwantów.
Jeśli mieszkacie w Małopolsce, możecie osobiście wybrać się do ich sklepu stacjonarnego mieszczącego się w przepięknym, królewskim Krakowie (ul. Grodzka 38) lub pod samiuśkie Tatry, do Zakopanego (ul. Krupówki 11), hej! Jeśli natomiast od Małopolski dzielą Was setki czy tysiące kilometrów, a nie macie w planach walentynkowego wyjazdu niespodzianki w góry macie również możliwość zamówienia słodyczy online, za pomocą ich strony internetowej, a kurier dostarczy Wam je pod same drzwi, solidnie zapakowane. Tylko pamiętajcie, o tym co Wam mówiłam - schowajcie je lepiej dobrze, haha!
Na stronie znajdziecie lizaki, w wielorakich smakach, rozmiarach, o przeróżnych kształtach: serca z sercem robione np. o smaku marakui czy pomarańczy lub okrągłe, wyglądające niczym wyjęte przed chwilą z jakiejś bajki o smaku wieloowocowym. Lizaki pakowane są w folijki, które określają smak. Jak widać nie zdjęciu, nie są one idealne, ale mają w sobie tę magię, której nic jej nie odbierze.
To, co bardzo rzuciło mi się, kiedy pierwszy raz spróbowałam tych wszystkich słodyczy to to, że one są pełne naturalnego smaku, faktycznie można poczuć się, jakby jadło się te owoce i wcale ten efekt nie ginie z czasem. Niektóre lizaki, które kupujemy w supermarkecie, smakują tylko na początku albo wcale, czasami jest to sam cukier, a tylko troszkę jakiegoś aromatu, a te słodkości od Ciuciu Cukier Artist naprawdę są pełne owocowego smaku.
Rzucam hasło - słodkie kredki. Jak myślicie, co to jest? Kredki do kolorowania w jakieś ciekawe, kolorowe wzory np. w jakieś ciasteczka, babeczki, lody? Nie, pudło. A może to jakieś hiper nowoczesne połączenie żelków z kredkami ołówkowymi? Oj nie moi drodzy, z przykrością muszę przyznać, że jesteście w błędzie. Słodkie kredki to nic innego, jak takie grube, laski cukrowe w przeróżnych owocowych smakach, przepięknie opakowane w kartonowe, ozdobne pudełeczko, w którym mieści się 5 sztuk tego specjału. Nie martwcie się, sama miałam niezłą zagwozdkę, kiedy przeczytałam tę nazwę. Jeśli sami nie wiedzieliście, nie jesteście jedyni.
Taką paczkę słodkich kredek, możecie sami skomponować, wybierając przy zamówieniu, swoje 5 ulubionych smaków spośród 11 podanych na stronie, czyż to nie super opcja? Stiksy, bo tak nazywane są te laseczki na stronie, możecie również zamówić osobno. Każdy ze stiksów jest oznaczony, lecz nie jest to jakiś rysunek, trudno mi nawet określić, co to za technika, gdyż po przełamaniu tego stiksa, jest to również w środku.
A teraz hit nad hitami, myśleliście, że te słodkie kredki to coś. Spójrzcie tylko na te mini cukiereczki, karmelki a zmienicie zdanie. Takie małe, niepozorne, ale są taką petardą smaku, nawet nie petardą a bombą smakową, że oho. Na stronie dostępne są one w foliowych rożkach w wersjach pojedynczo-smakowych albo w miksach. Możecie również zamówić gotowe na prezent karmelki zapakowane słoiczki. Wersji smakowych, kolorowych jest do groma. Możecie zamówić wielosmakowe cukierki z wyznaniami miłości w różnych językach, możecie zamówić klasyczne cukierki o smaku słonego karmelu, te różnokolorowe pochodzą natomiast z miksu mega, znajdziecie także na stronie cukierki z napisem "I ❤ you" o smaku jeżynowym oraz wielokolorowy, wielosmakowy miks sercowy, a to tylko niewielka część.
Dlaczego powiedziałam, że cukierki są bombą smakową? Ponieważ są malutkie, rozpływają się w ustach, a nawet jeśli ktoś lubi gryźć tego typu cukiereczki, to nie ma problemu, gdyż nie są one twarde, z łatwością się kruszą pod naciskiem szczęki, przy czym drobiny nie wchodzą w zęby. Tutaj też pojawia się historia, która pojawiła się przy poprzednich słodyczach - te słodkości mają naturalny smak owoców.
Mowa o Walentynkach, ale to wcale nie oznacza, że jeśli jesteście singlami, nie możecie takiego zestawu sprezentować bliskiej Waszemu sercu osobie na przykład mamie czy tacie i sprawić jej przyjemność. Manufaktura Ciuciu Cukier Artist to najlepszy wybór jeśli chodzi o tego typu, cukrowe wyroby i polecam zajść do ich sklepu, jeśli tylko będziecie w Krakowie czy w Zakopanem. A może już mieliście przyjemność kosztować ich wyrobów?
Wpis powstał w ramach współpracy.
nie powinnam czytac tego posta o godzinie 22, bo mam teraz wielka ochote na slodkie :D oj do malopolski mam baaardzo daleko, takze niestety, ale stacjonarnie nie odwiedze tego sklepu ;/ super pomysl na slodki upominek na walentynki! pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńOjć, faktycznie to nie najlepsza pora, bo te słodkości tak przyciągają, tak kuszą, ślinka cieknie, a tu nie powinno się już nic jeść :D Może kiedyś przy okazji, jakiejś wycieczki będziesz mogła osobiście wpaść :D
UsuńŚciskam, Mela
Przypomniały mi się czasy dzieciństwa 🤩
OdpowiedzUsuńOj tak, to taki powrót do dzieciństwa, szczególnie jeśli chodzi o lizaki :D
UsuńPozdrawiam, Amelka
ale pyszności !
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie na sam widok!
UsuńMela
Ale słodkości :)
OdpowiedzUsuńTyle słodkości w jednym miejscu :D
UsuńPozdrawiam, Melka
Ojejku, jakie to musi być pyszne!!! Koniecznie chcę spróbować tych słodkości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Słodycze od Ciuciu Cukier Artist smakują nieziemsko :) Nie zawiedziesz się :D
UsuńŚciskam, Mela
Uwielbiam słodycze! Ale bym się ucieszyła z takich uroczych cukierasów :D
OdpowiedzUsuńKto nie lubi słodyczy, szczególnie jeśli tak pięknie wyglądają, a smakują jeszcze lepiej. :D
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Melka
Takie słodycze niesamowicie wyglądaja. Kojarzą mi się one z dzieciństwem :D Babcia z dziadkiem mi zawsze takie przywozili :)
OdpowiedzUsuńWyglądają rewelacyjnie, smakują nieziemsko :D Ah Ci dziadkowie, zawsze te swoje wnuki rozpieszczali, rozpieszczają i rozpieszczać będą :) Szkoda, że nikt jeszcze nie skonstruował wehikułu czasu. Chciałoby się tak czasem powrócić do lat dzieciństwa ;)
UsuńŚciskam mocno, Melka
Ależ one wszystkie cudnie wyglądają ♥
OdpowiedzUsuńJeszcze lepiej smakują, haha! :D
UsuńPozdrawiam, Melka
Uwielbiam ten typ słodyczy. I choć ograniczam cukier, to na taką rozpustę bym się zdecydowała.
OdpowiedzUsuńCzasami można popełnić taki grzeszek :D Dla takich słodyczy warto ;)
UsuńPozdrawiam, Mela
Rany, to cukierki z dzieciństwa, zawsze na pytanie co ci kupić , odpowiadałam poduszeczki - tak mi się kojarzyły te cukiereczki. Dziękuję za przypomnienie i fajnie, że te słodkości ktoś jeszcze produkuje.:)
OdpowiedzUsuńJest mi niezmiernie miło, że mogłam pobudzić tak miłe wspomnienia ♥
UsuńŚciskam mocno, Amelia
Ręcznie robione słodycze mają w sobie tyle uroku. Super smak i super wygląd. Nie wiem jak nazwać te cukierki, ale pamiętam je z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuń