Płyny, żele, pianki do kąpieli - mnóstwo tego typu produktów w sklepach, drogeriach. Wszystkie kuszą pięknymi, kolorowymi, opakowaniami, cudownymi zapachami. Coraz rzadziej sięgamy po tradycyjne mydła w kostce. Odstawiliśmy je w kąt, a ich miejsce zastąpiło mydło w płynie. Według badań obecnie po mydła w kostce w większości sięgają osoby powyżej 50. roku życia. Stanowią one 60% wszystkich nabywców tych produktów. U mnie w domu znalazło się miejsce zarówno na mydło w kostce jak i to w płynie. Czemu jest bliższe moje serce? Jeszcze jakiś czas temu powiedziałabym, że mydłu w płynie, ale odkąd poznałam naturalne mydła od Mydlarni Powrót do Natury, zmieniłam zdanie. Nigdy nie pomyślałabym, że tak się stanie, ale zdarzyło się coś, co zmieniło moje spostrzeżenia na ten temat.
Ja raczej do wyboru produktów myjących nigdy się jakoś mocno nie przykładałam. Zawsze wybierałam pierwsze lepsze kosmetyki, aby tylko ładnie pachniały i były w rozsądnej cenie. Nie zwracałam uwagi na składy. Kiedy w moje ręce wpadły naturalne mydła od Mydlarni Powrót do Natury, byłam do nich sceptycznie nastawiona, no bo w końcu mydło to tylko mydło. Okazało się jednak, że byłam w ogromnym błędzie. Już po pierwszym użyciu mydeł naturalnych było czuć różnicę. Czuć było, że dłonie są dobrze wymyte, nie lepiły się, ładnie pachniały, ale nie nachalnie, skóra była gładka, miękka. Jeszcze bardziej doceniłam te mydła, kiedy na mojej skórze zagościła drobna rana. Postanowiłam ją przemywać wodą z delikatnym dodatkiem tych mydeł i to była najlepsza decyzja. Rana szybko się zagoiła i nie pozostał po niej nawet ślad.
Swoją przygodę po krainie mydeł zaczniemy na bogato od mydła ze złotem monojonowym i wodą utlenioną oraz mydła ze srebrem monojonowym i wodą utlenioną. Na pewno słyszeliście kiedykolwiek o niezwykłych właściwościach srebra czy złota, są nawet opatrunki ze srebrem. Na pewno coś obiło Wam się o uszy. Jeśli nie, to w bardzo ciekawy sposób na każdym opakowaniu mydła zostały one opisane. Spójrzcie, chociażby na opakowanie mydła ze srebrem, nie jest to często spotykany opis.
Ogromnym plusem zakupu takiego naturalnego mydła jest to, że możecie dopasować je do swoich potrzeb, np. to ze srebrem i wodą utlenioną świetnie się sprawdzi u osób ze skórą problematyczną, trądzikową, szałwiowe z magnezem, które za moment Wam pokażę u osób zmagających się z nadmierną potliwością a z siarką i piołunem u osób z tendencjami do chorób skórnych.
Każda kostka zapakowana jest w folijkę a dopiero potem w kartonik, dzięki czemu mamy pewność, że nic się z nią nie stanie podczas transportu. Sama kostka wygląda bardzo klasycznie, prosto, śmiałabym się nawet powiedzieć, że tak retro. Bardzo podoba mi się ten styl. Na każdej z nich jest wytłoczona nazwa mydlarni oraz dodatkowo skrót mówiący nam co to za mydło albo drobne logo.
Niektóre mydła na stronie występują w seriach, jak np. te z linii "Słowiańskie dary", w których składach wykorzystane zostały rośliny, zioła, kwiaty wykorzystywane od wieków: szałwia, geranium, len, piołun oraz surowce mineralne jak siarka czy węgiel drzewny z lipy. Jak już wspomniałam wcześniej, o mydle szałwiowym z magnezem powinny zastanowić się osoby zmagające się z uciążliwą potliwością, o mydle z siarką i piołunem te, które zmagają się z różnymi chorobami skórnymi m.in. grzybicą, świerzbem, mydło geraniowe z zieloną glinką przeznaczone jest dla osób z cerą trądzikową i skłonnościami do przetłuszczania się jej a mydło lniane dla osób, których skóra jej pozbawiona elastyczności i widoczna jest dużą ilość zmarszczek. Każde mydło to inne składniki, inne właściwości, inne działanie.
Na stronie wybór jest ogromny. Coś dla siebie znajdą również weganie, którzy mogą zaopatrzyć się np. w mydła w 100% roślinne, takie jak np. mydło magnezowo-potasowe z solą kłodawską czy mydło różane z czerwoną glinką. Oba te mydła oczyszczają skórę z toksyn, ale są zupełnie inne. To z solą kłodawską świetnie sprawdzi się przy walce z cellulitem czy rozstępami, ujędrnia skórę, poprawia jej koloryt, natomiast to z czerwoną glinką łagodzi trądzik i przeciwdziała pękaniu naczynek. Kilka z wcześniej przedstawionych mydeł również jest w 100% roślinnych.
Ceny mydeł wahają się od 5 zł do 25 zł za 100 g i zależą od składników, jakie się w nich znajdują. W większości mydła kosztują w granicach 10-13 zł. Myślę, że to całkiem przystępna cena, jeśli chodzi o naturalne mydło, które nie zawiera żadnych sztucznych składników. Oprócz tradycyjnych mydeł w kostce znajdziecie również szampony w kostce, mydełka odplamiające, stężone roztwory np. srebra, kremy, maści i wiele, wiele więcej. Asortyment jest obfity.
A Wy co wolicie mydła w kostce czy w płynie? Co sądzicie o mydłach naturalnych? Czy mieliście kiedyś przyjemność zamawiać z Mydlarni Powrót do Natury?
Wpis powstał w ramach współpracy.
Zgadza się, lubię takie mydełka :D
OdpowiedzUsuńSuper, a z tą firmą miałaś kiedykolwiek do czynienia?
UsuńPozdrawiam, Mela
Lubie takie mydełka postaram się wypróbować
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać, czy Ci się spodobały :)
UsuńMiłego dnia, Amelia
wyglądają zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńKuszą :D
UsuńPozdrawiam, Mela
jestem fanka naturalnych produktow :) a mydlo z ze srebrem i wodą utlenioną przydaloby mi sie na walke z moimi niedoskonalosciami :)
OdpowiedzUsuńSuper, jeśli wypróbujesz, koniecznie daj znać czy pomogło :D
UsuńŚciskam mocno, Amelka
Akurat jeśli chodzi o mydła w kostce to stosuję je tylko do mycia rąk i nie wymagam niczego specjalnego. Ale jakby takie naturalne trafiło w moje ręce to też bym nie płakała :D
OdpowiedzUsuńSuper :D Pozdrawiam serdecznie!
UsuńLubię takie naturalne cudeńka!
OdpowiedzUsuńW takim razie takie mydełka powinny Ci się spodobać :D
UsuńOh so interesting brand, nice variety darling
OdpowiedzUsuńxx
Thanks!
UsuńBardzo ciekawy wpis, i zaciekawiły mnie te mydła. Pozdrawiam serdecznie 😀
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wpis się podoba :D Dziękuję za pozdrowienia i również pozdrawiam!
UsuńMydełka warte wypróbowania :) ja akurat wolę mydło w kostce.
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz mydła w kostce to koniecznie musisz zapoznać się z ofertą mydlarni :D
UsuńKiedyś z Bułgarii przywiozłam masę mydełek. Cudowne były. Te również myśle, że by mi się spodobały. Lubię próbować nowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńJa w Bułgarii nigdy nie byłam, ale kiedy widzę te wszystkie zdjęcia w sieci to korci mnie, korci :D Myślę, że nie będziesz zawiedziona, kiedy zdecydujesz się wypróbować te mydełka :)
UsuńBardzo ciekawe te mydełka, chciałabym to złote lub srebrne ;)
OdpowiedzUsuńZłoto, srebro - czyli na bogato, haha :D Warto wypróbować, a nuż Ci się spodobają :)
UsuńWłaśnie takich produktów teraz szukam :)
OdpowiedzUsuńCzyli trafiłam idealnie z wpisem :D
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce. Zamieściłaś bardzo interesujący wpis, mydełka jak najbardziej są godne uwagi! :) Ważne by wypierać linię pielęgnacyjną w oparciu o dobroczynne właściwości natury.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Cieszę się, że miło Cię zaskoczyłam :) Dziękuję serdecznie i również pozdrawiam!
UsuńTaka ilość mydła wystarczyłaby mi na rok co najmniej! :D sama lubię mydła, używałam nawet do mycia twarzy i niedługo do tego wrócę, jak wykończę żel :)
OdpowiedzUsuńW obecnych czasach zapas papieru toaletowego i mydła jest na wagę złota, hahaha :D Pozdrawiam!
Usuń