To, że osiągasz sukcesy np. na polu biznesowym, a ktoś nie, nie oznacza, że nie masz do tego prawa. To, że się dobrze uczysz, masz najwyższą średnią w klasie, nie oznacza, że z Tobą jest coś nie tak. To, że nie pijesz alkoholu czy nie palisz papierosów, nie oznacza, że jesteś gorszy. Każdy z nas jest inny, wyjątkowy na swój sposób.
Chodząc do szkoły, czasami czułam się, jakbym była jakąś kosmitką. Od podstawówki do liceum byłam jedną z najlepszych uczennic, miałam wysokie osiągnięcia w nauce i czasami też poza nią, w jakichś konkursach. Miałam dobre relacje z nauczycielami, ponieważ nie byłam problematyczną uczennicą. Zawsze byłam chętna im pomóc, jeśli ktoś o to prosił. Nigdy nie lubiłam ślimaków, chrabąszczy, co było powodem do drwin i gania mnie z tymi żyjątkami w dłoni. Ślimaki mi nie przeszkadzają, jeśli żyją obok, ale nie dotknę ich, nie ma bata, a chrabąszcze... Ten dźwięk trzepoczących skrzydeł zawsze przyprawia mnie o dreszcze. Nigdy nie wiadomo czy nie wplączą się we włosy.
Chodziłam własnymi drogami. W gimnazjum założyłam bloga, zaczęłam działać w sieci, nawiązywać relacje z innymi twórcami, z markami. W gimnazjum też bez większego namysłu zdecydowałam się wziąć udział w wymianie międzynarodowej. Później poszłam do okolicznego liceum, wbrew opinii nauczycieli, którzy twierdzili, że się w nim zmarnuję, za nudzę. Z perspektywy czasu to była najlepsza decyzja. Uwielbiałam to liceum. No może, nie licząc dni, kiedy o 8 miałam zajęcia na 2 piętrze i musiałam z szatni, znajdującej się w piwnicy wdrapywać się na to 2 piętro. Uwierzcie, że o 8 rano, to było jak zdobycie Mount Everestu. Tym bardziej że do szkoły wchodziło się po schodach na parter, później schodziło się do szatni, z której trzeba się było z powrotem wygramolić na parter, a stamtąd na 2 piętro. Ledwo dołączyłam do społeczności liceum i już byłam w szkolnej grupie wolontariuszy, we wrześniu wyrabiałam na tip-top paszport (chociaż jeszcze nic nie było pewne), aby pojechać z nią do Lwowa. Byłam tam nawet dwukrotnie. Nie piję, nie palę, nie biegam za chłopakami. Pić i palić nie mam zamiaru, a na chłopaków przyjdzie czas. Pod koniec liceum powiedziałam jasno, że nie zapisuję się na studniówkę. Nie czułam tego klimatu studniówkowego. Ostatecznie znowu mi się przyfarciło. Pierwszy fart był w gimnazjum, z tą wymianą, bo w roku kolejnym już jej nie było, a kilka osób z niej zrezygnowało, tłumacząc się: – Pojadę za rok. Tym razem przyfarciło mi się, bo jeszcze w II klasie liceum zebrane były zaliczki na wynajem sali, później przyszła pandemia, która dała wszystkim w kość, do studniówki nie doszło a problem z odebraniem zaliczki, trwał aż do bieżącego roku. Na studia też poszłam do okolicznego miasta, na uczelnię, o której słyszałam wiele złego. Co więcej, zaryzykowałam i dostałam się tam jedynie z wynikiem z podstawowego angielskiego i rozszerzonego WOS-u. Prawo jazdy zrobiłam przed maturą, chociaż każdy mówił, że nie, żeby zrobić po maturze.
Teraz wiem, że nie jestem kosmitką, a po prostu jestem wyjątkowa. Nie muszę być tak jak inni, aby się im przypodobać, z resztą nigdy nie miałam takiego zamiaru. Każdy z nas jest inny, każdy z nas ma swoje życie, swoje marzenia, problemy. Nikt nie jest idealny, ja też aniołkiem nie zawsze jestem, ale ważne jest, że staram się być lepszą wersją siebie.
Kiedyś do mojej skrzynki mailowej wpadła propozycja współpracy od pewnej marki kosmetycznej, że chcieliby nawiązać ze mną współpracę, ponieważ jestem autentyczna, naturalna w sieci. Dodało mi to wówczas skrzydeł. Nigdy nie zgrywałam w sieci kogoś, kim nie jestem. Czasami lubię sobie ponarzekać. Lubię też się czasami powygłupiać. Można kogoś lubić albo nie lubić. Najważniejszy jest jednak wzajemny szacunek.
A więc jeszcze raz: jeśli czujesz się kosmitą w otaczającym Cię świecie, to nie oznacza, że coś jest z Tobą nie halo! Po prostu jesteś wyjątkowy! Bycie wyjątkowym jest naprawdę bardzo fajne w świecie, kiedy duża grupa osób upodabnia się do innych, do znanych celebrytów. Nie każdy musi Cię lubić, ważne, abyś Ty siebie lubił, abyś się akceptował!
Ja też, działając w Internecie, przestałam się martwić tym, co o mnie mówią. Niech sobie mówią, ja idę dalej własną drogą, dążę do wyznaczonych przez siebie celów. Nikt nie przeżyje tego życia z nas!
Brawo za ten tekst!!!
OdpowiedzUsuńJak niewielu młodych ludzi potrafi odciąć się od ego co "wypada" robić nastolatkowi. Jak niewielu potrafi powiedzieć, że nie będzie naśladować innych tylko po to aby się nie wyróżniać. To prawda. Każdy jest inny i wyjątkowy, ale dostrzegamy to zazwyczaj później lub wcale. Trzymają nas w ryzach standardy i mody. Nie ważne, że nie lubimy, lub lubimy. Ważne, że modne.
Tak trzymaj dziewczyno!!!
Pozdrawiam Alina
Nigdy nie podążałam za modą i nie mam zamiaru. Chcę być sobą! Trzymaj się ciepło ❤
UsuńZgadzam się z Tobą, że każda osoba jest wyjątkowa, ale też od nas czymś się różni i ma również swoje wady, bo żaden człowiek nie jest idealny. W 100% zgadzam się z Tobą, że nie każdy musi nas lubić,
OdpowiedzUsuńlecz warto za to polubić samego siebie :) Bez względu na to co powiedzą inni warto iść własną drogą,
bo tak jak piszesz nikt za nas życia nie przeżyje :) Pozdrawiam.
Wszystkiego, co najlepsze! ❤
UsuńTeż nie piję, nie palę i jestem z tego dumna. Czasem ciężko siebie doceniać, bo wpadamy w pułapkę porównywania się z innymi, a to wcale nie oni powinni być naszym życiowym punktem odniesienia.
OdpowiedzUsuńUżywki nie prowadzą do niczego dobrego, mają zły wpływ na organizm człowieka.
Usuńnapisałaś świetne słowa, cieszę się, że jesteś z siebie zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym, aby każdy człowiek był z siebie zadowolony, chociaż wiem, że to raczej niemożliwe ❤
UsuńJa niestety późno doszłam do takich wniosków jak Ty Amelko, ale na szczęście doszłam i bardzo mi z tym teraz dobrze. W czasach mojej młodości, trochę innych niż dzisiejsze, ważne było, żeby się nie wyróżniać i być jak reszta. Taka pozycja gwarantowała wewnętrzny i zewnętrzny spokój i tolerancję rówieśników i rodziny. Już teraz, jak dojrzała osoba, na szczęście, tak jak napisałam wyżej, zmieniłam swoje podejście do tego kim jestem i jaka jestem i czuję się szczęśliwa i spełniona w tym swoim nowym "ja" :)
OdpowiedzUsuńEkstra! Ściskam mocno ❤
UsuńMądra z Ciebie dziewczyna! Też nigdy nie paliłam i nie potrzebowałam alkoholu, żeby się dobrze bawić. W liceum nie miałam z tym problemu, teraz dobieram sobie znajomych tak, żeby to wszystko nie było problemem. Pozdrawiam 🙂
OdpowiedzUsuńTrzeba liczyć się z konsekwencjami, jakie niosą za sobą używki. Ja świadomie mówię im nie, odpycha mnie od nich :D
UsuńMądry wpis . Cudownie ze podzieliłaś się swoją historia 🤗 Wszyscy jesteśmy wyjątkowi
OdpowiedzUsuńDokładnie tak - każdy jest wyjątkową jednostką ❤
UsuńJakbym czytała o sobie :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że masz takie mądre myślenie i fajne podejście do życia. Jestem od Ciebie dużo starsza, ale postępowałam i myślałam dokładnie tak samo i nigdy nie żałowałam i do dziś nie żałuję tego, że postępuję inaczej jak większość osób. Najważniejsze że mi jest dobrze i jestem zadowolona ze swojego życia, czego chcieć więcej? :)
Obyś i Ty miała takie fajne życie mimo swojej "inności" (oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu), czego Ci z całego serca życzę. Tak trzymaj! :)
Dziękuję! Tobie również życzę wszystkiego dobrego ❤
UsuńŚwietny tekst! Zgadzam się z Tobą nawet w 200%!
OdpowiedzUsuń❤❤❤
UsuńTo, że inny nie znaczy gorszy, jako osoba niepełnosprawna przez wiele lat pokazywałam innym i robię to nadal. Najważniejsze, to być sobą i żyć w zgodzie ze sobą.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Trzymaj się ciepło ❤
UsuńKażdy z nas jest inny a przed tę inność wyjątkowy :) Pięknie opisałaś to co czujesz, podoba mi się istota tego tekstu i przekaz jaki ze sobą niesie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dzięki, także ślę Wam serdeczne, wirtualne pozdrowienia ❤
UsuńByłam utrapieniem nauczycieli. Miałam świetne oceny i co rok najgorszą lub prawie najgorszą ocenę z zachowania.
OdpowiedzUsuńDo dnia dzisiejszego jestem niezłym freakiem. Mam wywalone na to, co inni myślą o mnie. I żyje mi się z tym wspaniale.
Cieszę się, że tak szybko to zrozumiałaś. Mi zajęło to trochę więcej czasu.
Ojejku, to faktycznie łatwo z Tobą nie mieli, byłaś niezłym wyjątkiem dla nich chyba :D
UsuńNiestety, wielu ludzi ma mocno ograniczone horyzonty i potrafią jedynie porównywać innych ze sobą i tym, co sami znają, nie dociera do nich, że nie każdy musi się wpisywać w ich wyobrażenia i schematy. Grunt to się nie dać i nie pozwolić, żeby inni dyktowali nam, jacy mamy być, dokładnie tak, jak napisałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :*
Wszystkiego dobrego, dużo słońca ❤
UsuńBrawo. Bądź z siebie dumna. Wiem z doświadczenia, że bycie sobą może nie zawsze jest łatwe ale zawsze jest dobre. To, że nie pijesz, nie palisz, jesteś ambitna i pracowita to przecież same zalety. Bądź sobą i nie zmieniaj się.
OdpowiedzUsuńAby mnie tylko ta ambicja kiedyś nie zgubiła :D
UsuńNie zgubi, prędzej doda wiatru skrzydłom 🙂
UsuńOj! jak mi ten wpis dodał dzisiaj otuchy, dziękuje.
OdpowiedzUsuńNie ma za co, wszystkiego dobrego ❤
UsuńCałe gimnazjum przesiedziałam z nosem w książkach( nie miałam zbyt dobrych ocen, lubiłam czytać), nie biegałam po imprezach, nie paliłam, nie piłam alkoholu, i też się do mnie przyczepiła łatka, właśnie takiej kosmitki.
OdpowiedzUsuńNa wszystko przyjdzie czas, imprezki itp. zaczęłam nadrabiać po 20 urodzinach ;)
Pozdrawiam
Mnie na imprezki nie ciągnie, ale kto wie co będzie :D
UsuńMelu, wszyscy jestesmy kosmitami
OdpowiedzUsuńZerknij w niebo, sufit wszystkich
stworzen - poczucie wewnetrznej
sily, jaka posiadasz i prawo do
samostanowienia to cos, czego oby
nikt i nigdy Ci nie odebral!!!
Gdy w liceum na auli mieszczacej wszystkie roczniki na pytanie dyrektorki czy ktos jednak moze nie chce byc na studniowce -jako jedyna wstalam - wywolalam na krotko szok, na sczescie dla obecnych - szybko sie z niego otrzasneli pozostawiajac te w ich mniemaniu kosmitke losowi i biegowi planet 🤪
OdpowiedzUsuńBuduja mnie przyklady i deklaracje
OdpowiedzUsuńOsob, ktore bez smaku zawodu wiedza
ze zycie moze byc ekscytujace bez
niepotrzepnego ryzyka i szkodliwych
nalogow - szkoda, ze wiekszej odwagi
wymaga bycie odpowiedzialnym i
swiadomym niz odurzona owieczka w stadzie
Moje nalogi to ksiazki i lalki
OdpowiedzUsuńzapraszam na Wyspe Dobrych Mysli
www.szydeleczkowo3.blogspot.com
Dziękuję za Twój komentarz. Gratuluję odwagi, u nas wszystko działo się w obrębie ok. 30-osobowych klas i dopiero potem było to spinane całość, która jednak nigdy nie doszła do skutku ❤
Usuń