Dziś przychodzę do Was z króciutkim, szybkim wpisem, aby pokazać, Wam piękny poświąteczny prezent, który do mnie dotarł. Jest nim jadeitowa bransoletka, którą wygrałam w konkursie u @gabrieljackowski na Instagramie. Jego Instagramowy profil kiedyś już przewinął się na blogu we wpisie 10 PROFILI NA INSTAGRAMIE, DO KTÓRYCH LUBIĘ WRACAĆ, więc jeśli jesteście ciekawi, kim on w ogóle jest, to odsyłam Was do tamtego wpisu.
Na zdjęciach bransoletka wygląda na czarną, w rzeczywistości jest ciemnozielona, dodatkowo ma srebrny elemencik w postaci tej kosteczki. Wygląda niezwykle elegancko, myślę, że całkiem nieźle współgra z tym szarym zegarkiem, choć jest od niego ciemniejsza. Wykonana jest własnoręcznie na elastycznej żyłeczce, nie mam pojęcia czy ta żyłka ma ona jakąś fachową nazwę, czy nie. Może ktoś z Was zajmuje się takim rękodziełem i wie?!
Mnie urzekł ten jej minimalizm, nie jestem osobą, która szaleje z kolorami, wzorami jakoś mocno - czerń, biel, szarość to w zasadzie tyle, może jakiś brąz. Kolory raczej jak są to w postaci dodatku np. aplikacji na koszulce. Cały czas staram się przemóc, ale chyba gdzieś taki uraz do lat podstawówki i początków gimnazjum pozostał. Wtedy do miałam kolorów i wzorów w szafie, oj miałam, a jak to pięknie miksowałam, hahahaha... Masakra. Dlatego teraz jestem ostrożna, może aż nadto.
Myślę, że jeśli podoba Wam się bransoletka, to warto wyczekiwać kolejnego konkursu na Instagramie lub napisać do Gabriela z zapytaniem o wykonanie takiej bransoletki na zamówienie. Kto pyta, nie błądzi...