POZNAJMY SIĘ
Witaj!
Mam na imię Amelia, mam 21 lat i nadaję do Ciebie z (Nie)Dzikiego Dalekiego Wschodu Polski – z Lubelszczyzny. Miło mi gościć Cię w moich skromnych progach.

Rozsiądź się wygodnie w fotelu i spędźmy ten czas wspólnie! Positive vibes only! ♡
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
CZYTAJ WIĘCEJ

Zacznij czytać tutaj

Najnowsze na blogu

"Mały biały domek" Agnieszka Orłowska


Mały biały domek w mej pamięci tkwi
Mały biały domek wciąż mi się śni

 – tak śpiewał Mieczysław Fogg w swojej piosence, której słowa bardzo często przewijają się w książce autorstwa Agnieszki Orłowskiej. Być może niektórzy kojarzą Agę z Instagrama @aga_orlowska.

Słowem wstępu powiem Wam, że jestem osobą, która lubi czytać, ale sięga po książki dość rzadko, a są i miesiące kiedy nie czytam nic oprócz jakichś artykułów w Internecie czy w gazecie. Staram się też nie kupować książek pod wpływem czyichś recenzji, no ale tym razem się poddałam i to zrobiłam. Marketing zadziałał jak trzeba. Nie załapałam się na pierwszy nakład, który wyprzedał się w jakieś kilkadziesiąt minut na stronie Roger Publishing, ale udało mi się zamówić książkę z dodruku w preorderze. Wczoraj ją odebrałam i od razu wieczorem przeczytałam, bo tak byłam jej ciekawa. 

Wszyscy, którzy ją polecali, mówili, że jest to pozycja bardzo wzruszająca, obowiązkowa dla każdej kobiety, i tak faktycznie jest. Polecam ją każdej z Was bez wyjątku! Książka powstała na podstawie prawdziwej historii, historii babci autorki – Mili. Akcja w głównej mierze rozgrywa się na Lubelszczyźnie, co akurat dla mnie było miłym zaskoczeniem, nie spodziewałam się tego, w okresie międzywojennym i powojennym. Opowiada o zakazanej miłości, trudnych relacjach rodziców i dzieci, a także o trudnych relacjach w małżeństwie, o tym, że czasami stajemy na rozdrożu, nie wiedząc, co zrobić, mamy jakieś pragnienia, ale paraliżuje nas strach, i o konsekwencjach jakie wynikają z podjętych, a także niepodjętych decyzji.

Podobno autorka wspominała o historii swojej babci już kiedyś na stories, ale ja jej wcześniej nie poznałam, więc byłam w lekkim szoku, kiedy czytałam o tej zakazanej miłości, gdyż była to relacja niezwykła. Nie chcę za wiele zdradzać, ale myślę, że jeśli zdecydujecie się przeczytać, to będziecie wiedzieć, o co mi chodziło. Wciągnęłam się w tę historię mocno i nie mogłam się oderwać, czytając czułam się jak na emocjonalnym rollercoasterze: uśmiechałam się, potem byłam zła, miałam nadzieję, która za moment była niszczona jakimś faktem, za chwilę oczy mi się szkliły, łzy płynęły po policzkach, chociaż wcześniej nie zdarzało mi się to, aby płakać, czytając książkę. Ba! Nie zdarzyło mi się chyba nawet płakać na filmie. Może to sprawa późnej pory... 

Książka daje do myślenia. Myślę, że w tej historii wiele kobiet może odnaleźć siebie. Dla wielu kobiet ta historia, która miała miejsce kilkadziesiąt/kilkanaście lat temu może stać się bodźcem do walki o siebie, o swoje szczęście, bez obawy przed opinią innych, bo jak Wam wielokrotnie podkreślałam na swoim blogu – życie mamy jedno i nikt nie przeżyje go za nas.

Książka dostępna jest obecnie w 3 formatach: papierowej, e-book i audiobook na stronie Roger Publishing.





Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Koniecznie później napisz, co o niej sądzisz :D

      Usuń
  2. Zapisuję sobie tytuł.
    Napisałaś taką recenzję, że mam ochotę przeczytać tę książkę.
    Ostatnio mam więcej czasu na czytanie, więc czytam.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Po literaturę typowo kobiecą sięgam rzadko, ale inspiracja prawdziwą historią brzmi intrygująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to "kupiło" i mocno się zaskoczyłam, kiedy dowiedziałam się, co to za historia :D

      Usuń
  4. Ja też przeczytam, takie babskie pozycje uwielbiam i połykam jak pelikan :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz czytam o tej książce ale naprawdę mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełna świeżynka na rynku i początki w zdobyciu jej nie były łatwe, bo pierwszy nakład szybko się skończył, może dlatego :D

      Usuń
  6. Być może skuszę się na tę książkę, skoro aż tak mocno ją polecasz.

    OdpowiedzUsuń
  7. W czasie urlopu i układnia puzzli bardzo chętnie bym przesłuchała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopowiem tylko, że audiobook czyta sama autorka - wnuczka bohaterki :D

      Usuń
  8. Zapisuje sobie tytuł,bo zapowiada się rzeczywiście ciekawie :) A Fogga bardzo lubię i słucham (także w remixowanej wersji-Na gramofonie gram).Zawsze kojarzy mi się z moimi dziadkami,którzy na pierwszą randkę wybrali się na koncert Fogga :) Z tego dnia mam nawet ich wspólna fotografię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również piosenki Fogga lubię, w szczególności "Jesienne Róże" i "Ta ostatnia niedziela" :D

      Usuń
  9. Bardzo lubię piosenki Pana Mieczysława Fogga :)
    Książka mnie zaciekawiła być może przeczytam wkrótce :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mogłaby Ci się spodobać, wątek wojenny również jest :D

      Usuń
  10. Masz rację, życie mamy jedno i nikt nie przeżyje go za nas. Co do książki, postaram się mieć ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ta książka w tym temacie daje właśnie takiego kopa, aby żyć tak, aby potem nie żałować, że czegoś się nie zrobiło :D

      Usuń
  11. Rozejrzę sie za ta pozycją, może jeszcze przed urlopem uda mi się ją nabyć i na leżaczku na plaży poczytam:) a uwielbiam czytać. Był czas gdy córcie były malutkie,że nie miałam czasu, ale teraz już pannice to mogę oddać się lekturze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na stronie powinna być jeszcze dostępna :D Myślę, że kilka godzina na leżaczku i ją skończysz, mi zajęło z 4 godzinki zapoznanie się z nią :)

      Usuń
  12. Już sama okładka przykuwa uwagę...

    Książkę chętnie przeczytam i już zapisuję do swojej listy :).

    OdpowiedzUsuń
  13. Po takiej recenzji i ja mam ochotę ją przeczytać:) Uściski Amelko.

    OdpowiedzUsuń
  14. slyszlaam sporo o tej ksiazce

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam o tej książce, ale ostatnio nie ciągnie mnie do takich rzeczy. Bardziej do fantastyki i do lekkich, zabawnych romansów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jakimś stopniu to romans, tylko nie do końca zabawny i lekki, w szczególności koniec :D

      Usuń
  16. Musze sprawdzić czy jest w mojej bibliotece:)
    U mnie, to nie ma dnia bez czytania. No chyba, że gdzieś na wyjeżdzie jestem.
    Odkąd w wieku 7 lat zapisałam się do biblioteki, to przepadłam:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z bibliotekami może być jeszcze problem, ale próbuj, poszukaj :D

      Usuń
  17. Prowadzisz piękny blog, zostanę nadłużej :) Pozdrawiam, Iza :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Hej,
Witam Cię na moim blogu, blogu na którym sporo się dzieje. Dziękuję za Twoją obecność i za każdy pozostawiony tutaj przez Ciebie ślad. Dziękuję za każdy komentarz, za Twoją obserwację. ❤ Życzę Ci miłego pobytu! Amelia