POZNAJMY SIĘ
Witaj!
Mam na imię Amelia, mam 21 lat i nadaję do Ciebie z (Nie)Dzikiego Dalekiego Wschodu Polski – z Lubelszczyzny. Miło mi gościć Cię w moich skromnych progach.

Rozsiądź się wygodnie w fotelu i spędźmy ten czas wspólnie! Positive vibes only! ♡
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
CZYTAJ WIĘCEJ

Zacznij czytać tutaj

Najnowsze na blogu

Przygotowania do ślubu – dekoracja sali


Jak zapewne doskonale już wiecie, postąpiliśmy dość odważnie i przyjęcie weselne zorganizowaliśmy sami, w remizie. Jedzeniem zajęła się kucharka wraz z pomocami kuchennymi a cała reszta, dekoracje to nasza inwencja twórcza zrealizowana wraz z pomocą bliskich.


Sami nie tyle zakupiliśmy większość dekoracji, co sporą część wykonaliśmy sami. Do mnie należała cała papeteria. Sama też wykonałam kotyliony, które Świadkowie przypinali gościom. Jakieś dekoracje, wymagające użycia narzędzi to już sprawka mojego taty i mojego Męża np. Wiejski Stół, drewniany stelaż do fotoramki czy stelaż na zdjęcia, napis LOVE wykonaliśmy wspólnie we dwoje, plastry drewna również ciął mój Mąż, część przygotował jego tata. Metalowy stelaż na ściankę za nami wyspawał mój tata. Na Wiejskim Stole znalazły się produkty przygotowane przez babcie mojego Męża. Suszone zboże pochodziło z pól uprawianych przez mojego Męża. Naprawdę, sporo w tym wszystkim było symboliki, niedostrzegalnej może na pierwszy rzut oka.


Mieliśmy przygotowany Wiejski Stół, Słodki Stół, kącik ze świecą upamiętniającą zmarłych, księgę gości w formie listu w butelce. Tradycyjnie na Słodkim Stole znalazł się sękacz (tradycja ze stron mojego Męża). W kącie sali stanęła ramka opowiadająca naszą historię w formie zdjęć i strony z gazety. Z takich atrakcji, na korytarzu stała fotoramka, przy której goście mogli sobie robić pamiątkowe zdjęcia, przygotowaliśmy do niej fotogadżety.


Zdjęcie z naszą Wedding Content Creator Olą @love.story.content


Zależało mi na tym, by wszystko było utrzymane w takim rustykalnym klimacie, dlatego było sporo drewna, ale też zieleni, a zamiast kwiatów, na stołach stanęły bukiety z suszonego zboża. 

Żeby nie było, że jesteśmy za mało postrzeleni – sama szyłam obrusy z 30-metrowej beli, tak samo skriting do stołu i firanę za nami. Chyba nie miałam co robić przed weselem... 

Jako podziękowania dla gości mieliśmy przygotowane zdrapki, z kolei dzieci dostały mini bańki mydlane. 

Ekipa usługodawców miała osobny stół, oznaczony tabliczką, pozostali goście zasiedli przy stołach ustawionych w literę C. Mimo że było to ok. 50 osób, wykonałam winietki i plan stołów, aby każdy mógł łatwo zlokalizować swoje miejsce. Chociaż przez nasze przygody i tak goście mieli sporo czasu na to.

Jako że na stołach zamiast klasycznych dużych napojów stanęły m.in. szklane butelki 0,33 ml oranżady, dla gości przygotowaliśmy klucze-otwieracze.

Staraliśmy się też tworzyć klimat ciepłym światłem. Za nami była świetlna kurtyna, a na suficie były rozwieszone łańcuchy z lampkami. 

Najlepiej, metamorfozę sali przedstawia film, który opublikowałam na Instagramie.


Nawet tort wjechał na specjalnie przygotowanej tacy.





Komentarze

  1. Pięknie udekorowaną salę mieliście. Bardzo klimatycznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie wyszło. :)
    Wiesz o czym zaczełam mysleć? Że to pęto kiełbasy powinno układac się w Wasze imiona ;p ;p ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam za nakład pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo pracy, wspaniałe i kreatywne pomysły, dlatego efekt wyszedł świetny.
    Bardzo mi się podobają wszystkie te drobne dodatki, pamiątki dla gości i ta tablica z Waszą historią, super pomysł.
    A zdjęcia i filmy będą pamiątką na całe życie :)
    Pozdrawiam Amelko <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Hej,
Witam Cię na moim blogu, blogu na którym sporo się dzieje. Dziękuję za Twoją obecność i za każdy pozostawiony tutaj przez Ciebie ślad. Dziękuję za każdy komentarz, za Twoją obserwację. ❤ Życzę Ci miłego pobytu! Amelia