POZNAJMY SIĘ
Witaj!
Mam na imię Amelia, mam 21 lat i nadaję do Ciebie z (Nie)Dzikiego Dalekiego Wschodu Polski – z Lubelszczyzny. Miło mi gościć Cię w moich skromnych progach.

Rozsiądź się wygodnie w fotelu i spędźmy ten czas wspólnie! Positive vibes only! ♡
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
CZYTAJ WIĘCEJ

Zacznij czytać tutaj

Najnowsze na blogu

Naturalne, ręcznie robione kosmetyki od Bosphaera


Cześć, witam Was w niedzielę - piękną i słoneczną. W dzisiejszych czasach kosmetyki znajdziemy na każdym kroku - nawet w zwykłym kiosku, tysiące firm, różne składy, do wyboru do koloru. W tym wszystkim są też malutkie manufaktury, które wyrabiają kosmetyki ręcznie, często są to kosmetyki naturalne. Taką manufakturą jest bohaterka dzisiejszego wpisu - firma Bosphaera


Jak już widać na pierwszy rzut oka - produkty wyglądają  bardzo apetycznie, bardzo ładnie są zapakowane, na opakowaniach można znaleźć też daty produkcji. Babeczki do kąpieli wyglądają tak pięknie, że nie jeden człowiek, by je schrupał, ale nie, nie do tego one służą. Sprawią one, że zrelaksujecie się w kąpieli po całym dniu ciężkiej pracy - świece, lampka wina, cieplutka woda w wannie, piękny unoszący się zapach. Mmm... Do wyboru są m.in. takie zapachy jak malina, waniliowy krem, czarny bez lub kwiat wiśni, a nawet i bardziej szalone, jak ogórek i melon czy kojąca lawenda z rumiankiem. Ich skład jest bardzo interesujący: pielęgnujący skórę olej z pestek winogron i kokosowy, nawilżająca oliwa z oliwek, regenerujące masło Shea, natłuszczające masło kakaowe. Po takiej relaksacyjnej kąpieli skóra staje się miękka, nawilżona, wyraźnie odżywiona, nastrój też jest od razu o wiele lepszy. 100-gramowa babeczka, taka jak na zdjęciu kosztuje 10 zł. Jeśli rozdrobnicie babeczkę, wystarczy Wam ona na kilka użyć, pamiętajcie tylko o tym, aby przechowywać w ciemnym i suchym miejscu. 


Po kąpieli czas na dalszą pielęgnację - na rączki i stopy można użyć regenerująco-zmiękczającego kremu, który sprawi, że skóra stanie się gładka, elastyczna, dodatkowo zawarty w kremie mocznik zapobiegnie pękaniu i nadmiernemu rogowaceniu się naskórka. Zbliża się lato, zaczniemy nosić lżejsze buty - sandały, klapki. Warto zaopatrzyć się w krem i cieszyć się jedwabiście gładkimi stopami. Krem w swej konsystencji jest bardzo ciekawy - tłuściutki, gęsty jak masełko, aczkolwiek pod wpływem ciepła bardzo szybko się topi, dlatego trzeba go szybko aplikować, nim spłynie nam z dłoni. Za 100 g tego produktu zamkniętego w słoiczku trzeba zapłacić 25 zł. 


Zadbaliśmy o ciało - ręce, dłonie. Spójrzmy teraz troszkę wyżej i zadbajmy o naszą twarz. Tutaj mam Wam do zaproponowania dwufazowe serum rozświetlająco-rozjaśniające o przepięknym pomarańczowym zapachu i kolorze, ale nie martwcie się tym pomarańczowym kolorem - produkt nie barwi skóry. Całe dobro i wręcz magiczne działanie zostało zamknięte w szklanej buteleczce o pojemności 30 g ze szklaną pipetą. Efekty działania są bardzo szybko - cera jest rozjaśniona, pozostałości po nieproszonych gościach zminimalizowane, cera wygląda zdrowo, świeżo, promiennie. Nie spodziewałam się, że ten produkt będzie taki świetny. Na pewno powinny go przetestować osoby, będące posiadaczami skóry problematycznej, ziemistej, szarej, bez blasku, osoby walczące z pozostałościami po trądziku. Koszt tego serum to 45 zł, produkt jest naprawdę wydajny - 2 krople wystarczą, aby pokryć całą twarz. Dla mnie bomba!


I do wykończenia całości - naturalny dezodorant o zapachu cytryny i drzewa różanego. Cytryna tutaj dominuje zdecydowanie, zapach unosi się całkiem długo. Na pewno jest to dezodorant idealny na nadchodzące lato - niweluje przykry zapach, ale także mocno odświeża. Poza tym ma działanie antybakteryjne, łagodzi podrażnienia skóry, wspomaga regenerację skóry, czego raczej nie oferują nam dezodoranty, jakie znamy. Działa na kilku frontach. Zamknięty jest w buteleczce z bardzo przyjemnym, precyzyjnym dozownikiem. Zmieści się bez problemu w kosmetyczce i jeszcze pozostawi sporo miejsca na inne produkty. Cena tego dezodorantu to 32 zł. 

Jestem pełna podziwu dla tej manufaktury - produkty są produkowane ręcznie, są to produkty w pełni naturalne, ceny są dość przystępne, kosmetyki są pakowane ze wszelką starannością. Myślę, że będę nadal śledzić poczynania Bosphaera. A Wy mieliście do czynienia już z ich produktami? Może ktoś podarował Wam np. babeczki do kąpieli z jakiejś okazji?

Wpis powstał w ramach współpracy.


PODPIS

Komentarze

  1. Takie kosmetyki to na prawdę coś wyjątkowego. Uwielbiam wszystko co naturalne w kosmetyce. Od pewnego czasu stosuje produkty z naturalnym wyciągiem z aloesu z forever-kosmetyki.pl i jestem zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają na bardzo ciekawe. Te babeczki przecudne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, babeczki są przeurocze, aż chciałoby się schrupać :D

      Usuń
  3. Hmmmm, ciekawe trzeba koniecznie wypróbować :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda super, takie naprawdę naturalne.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Hej,
Witam Cię na moim blogu, blogu na którym sporo się dzieje. Dziękuję za Twoją obecność i za każdy pozostawiony tutaj przez Ciebie ślad. Dziękuję za każdy komentarz, za Twoją obserwację. ❤ Życzę Ci miłego pobytu! Amelia