Aloesowy zawrót głowy - kosmetyki do pielęgnacji od Equilibra

Zielono mi w głowie, nie tylko z powodu pięknej wiosny za oknem, która rozpieszcza nas, ale także za sprawą aloesowych produktów do pielęgnacji skóry od Equilibra, które miałam przyjemność przetestować. Aloes, z którego produkowane są m.in. kosmetyki, jest rośliną o wielu cudownych właściwościach: przeciwzapalnych, przeciwgrzybicznych, bakteriobójczych, redukujących obrzęki, oczyszczających, nawilżających, łagodzących, stosowany w postaci aloesowego soku doustnie ma także działanie wzmacniające nasz układ odpornościowy. Takowe soki są również dostępne na stronie, więc kupując np. kosmetyki, możecie zakupić jeden i samemu przetestować działanie. Ja jednak skupię się w dzisiejszym wpisie na produktach właśnie do pielęgnacji skóry. 

Zacznę "z grubej rury". Znacie to powiedzenie, że "Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego"? Sama jak zobaczyłam ten żel, to tak na początku stwierdziłam. Wydawało mi się to niemożliwe, żeby działał on tak na wielu polach - przy zadrapaniach, na pęcherze, przy oparzeniach słonecznych, po depilacji, przy podrażnieniach spowodowanych poceniem się np. podrażnieniach wewnętrznej strony ud i do tego jeszcze stosowany doustnie przy zapaleniu dziąseł.  Jakaś abstrakcja. Wprawdzie zawiera w składzie aż 98% czystego żelu aloesowego, ale jakoś to mnie nie przekonało. Dopiero doceniłam go, kiedy się przydał i pomógł przy oparzeniu spowodowanym strzelającym z patelni olejem - złagodził uczucie pieczenia, a po kilku dniach po tym spotkaniu z olejem pozostały tylko dwa malutkie znamiona. Extra dermo żel aloesowy Multi-Active kosztuje ok. 35 zł za opakowanie 150 ml - mało/ nie mało to pozostawiam do Waszej oceny. Ma lekką, przyjemną konsystencję, dzięki której aplikacja jest łatwa, szybko się wchłania i jest naprawdę wydajny, nie zawiera także parabenów. Po użyciu pozostawia na skórze uczucie przyjemnego chłodu. Wynika z tego fakt, że wielofunkcyjny nie zawsze równa się kitowemu produktowi. 

Do kolejnego produktu już takiego sceptycznego podejścia nie miałam, ponieważ jest nim tonik aloesowy. Tonik, który zawiera 20% aloesu, jest całkowicie wolny parabenów, alkoholu i innych świństw w składzie. Za to zawiera prowitaminę B5. Opakowanie 200 ml jest bardzo wygodne w użytkowaniu i wydajne - wystarczą już dwa waciki, aby dokładnie wyczyścić twarz. Świetnie radzi sobie na co dzień z oczyszczaniem, pozostawia skórę czystą, nawet lekko nawilżoną, nie wysusza jej, nie powoduje szczypania skóry. Widoczne po jego użyciu jest uczucie odświeżenia. Nie jest to produkt perfumowany, mamy do czynienia tylko z naturalnym, delikatnym, bardzo przyjemnym zapachem aloesu. 

Oprócz wielofunkcyjnego żelu i toniku w paczce znalazło się miejsce na kilka próbek nawilżającego aloesowego szamponu, które również mnie pozytywnie zaskoczyły i myślę, że jak to wszystko, co się teraz dzieje minie to zamówię sobie pełnowymiarowe opakowanie lub będę polowała stacjonarnie. Szampon ten zawiera aż 98% składników pochodzenia roślinnego, z tego 20% to aloes. Jest to szampon delikatny, nie zawiera parabenów, SLS i SLES, alkoholu, silikonów, barwników, soli, alergenów. Cud, miód i orzeszki... Po jego zastosowaniu włosy nie są szorstkie, suche, splątane, obciążone jak miewam często z szamponami naturalnymi. Są nawilżone, miękkie w dotyku, gładkie.  Dla mnie szampon rewelacja. Pełnowymiarowe 250 ml opakowanie kosztuje ok. 20 zł. 

Reasumując, na pewno nie będą to ostatnie kosmetyki do pielęgnacji od Equilibra. Będę polowała online lub szukała stacjonarnie. A Wy używaliście kosmetyków Equilibra? Jak Wam się sprawdziły? Podzielcie się z nami w komentarzu. 

Wpis powstał w ramach współpracy.