Brrr, ponury, mokry, zimny listopad zwiastuje, że zima zbliża się do nas wielkimi krokami. To pora, aby z dna szafy wyciągnąć cieplejsze ubrania. Ja już jestem gotowa na nadchodzącą zimę, ostatnio przyszła do mnie paczka z Dresslily, z rzeczami, które zamówiłam już jakiś czas temu.
Nie jest to paczka z typowo zimowymi ubraniami, ale nie mogłam odmówić sobie zamówienia czapki. Zamówiłam ją trochę na przekór sobie. Raczej nie jestem fanką takich motywów zwierzęcych, zdecydowanie bardziej wolę motywy kwiatowe, ale po prostu ten print lamparci, tak wpadł mi w oko, że nie mogłam nie wrzucić czapki do koszyka i nie zamówić. Dodatkowo, kiedy na stronie zobaczyłam t-shirt z podobnym motywem, powiedziałam - No way, ja ją muszę mieć! Czapka jest ekstra, na żywo jest jeszcze piękniejsza niż na zdjęciach. Ja kompletnie nie potrafię zakładać takich czapek z pomponami, więc na to nie zwracajcie uwagi, jak ja ją mam założoną, ale ważne, że jest w niej naprawdę ciepło - zimą sprawdzi się rewelacyjnie. Czapka dostępna jest także w wersji z różowymi kolorami.
Skoro już zaczęłam o tym t-shircie z lamparcim printem - oczywiście, że go zamówiłam, nie mogło być inaczej! Skład nie jest rewelacyjny - sam poliester, lecz koszulka prezentuje się naprawdę świetnie, jest dobrze uszyta, nigdzie nie wiszą żadne nitki. Zamówiłam ją w rozmiarze XL, dla mnie jest ciutkę za wąska w biuście, przez co nie układa się aż tak ładnie, lecz idealnie leży na mojej mamie, dlatego powędrowała ostatecznie do niej i jest bardzo zadowolona. Na stronie znajdziecie też koszulkę w tym samym kroju, lecz z motywem słoneczników. Niestety nie należy ona do najtańszych - kosztuje aż $17, bo na pewno zamówiłabym też tę drugą wersję.
Czapka - super, t-shirt okej, lecz prawdziwą perełką całego zamówienia okazała się czarna, klasyczna sukienka. Nie wiem, czy pamiętacie sukienkę w biało-czarne paski, którą zamówiłam latem? Jeśli nie, to pisałam o niej w tym wpisie - o tutaj. Sprawdziła się ona latem rewelacyjnie i szukałam czegoś podobnego i trafiłam na tę, którą prezentuję Wam dzisiaj. Widziałam ją już wcześniej, ale jakoś tak nie do końca byłam do mniej przekonana, chciałam spróbować czegoś innego, a nie zamawiać kolejną czarną sukienkę, ale tak kusiła, kusiła, aż się skusiłam. Zamówiłam ją podobnie tak jak tamtą w rozmiarze 2XL, aby była taka luźniejsza i to był strzał w 10! Wygląda pięknie, czarny kolor wyszczupla, dłuższy rękawek wysmukla nieco ramiona. Ta sukienka, tak ja i ta, którą zamawiałam latem ma spore kieszonki, co jest jej największym atutem, szczególnie obecnie, kiedy każdy ma przy sobie smartfon. Teraz to nawet i suknie ślubne mają kieszenie. Na stronie dostępna jest w 4 kolorach: granatowym, zielonym, fioletowym oraz w czarnym. Pierwsze 3 kolory na zdjęciach prezentowały się na takie melanżowe, czarny jest jednak gładki, jednolity. Materiał to oczywiście poliester, ale zupełnie inny w dotyku niż ten użyty przy produkcji t-shirtu. Ten nie świeci się, jest dość gruby, miękki w dotyku. Ja jestem oczarowana!
Ostatnią rzeczą, która znalazła się w zamówieniu, są okulary, które również bardzo mocno mnie zaskoczyły. Zamówiłam je, gdyż moje ulubione, które już jakiś czas mi służyły, uległy destrukcji - najzwyczajniej w świecie połamały się. Kiedy znalazłam podobne na stronie, ucieszyłam się i bardzo miło się zdziwiłam, kiedy po otwarciu paczki zobaczyłam, że do okularów dodane jest sztywne, zapinane etui, choć na stronie nie było o nim żadnej wzmianki. Jak za $7 super, mam nadzieję, że przetrwają ciut dłużej.
Tak prezentuje się całe moje zamówienie, a Wy poczyniliście ostatnio jakieś zakupy online? Może zamawialiście coś z Dresslily albo dopiero będziecie zamawiać? Mam dla Was kupon rabatowy, z którego możecie skorzystać. Dzięki kodowi DLBF20 przy zakupach za: $10 zaoszczędzicie $2, za $20 - $4,$30- $6, $40 - $8, $50 -$10, $60 - $12, $70 - $14, $80 - $16, $90 - $18, $100 - $20, $110 - $22, $120 - $24, $130 - $26, $140 - $28.
Wpis powstał w ramach współpracy.
Cześć! Te rzeczy wyglądają na Tobie super. Koszulka również, ale ze względu na słaby skład raczej bym nie zamówiła:(
OdpowiedzUsuńMała czarna w szafie- must have. Pozdrawiam;)
Hej, dziękuję Ci serdecznie :D
UsuńCałuję, Mela
Bardzo fajnie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńPozdrawiam, Melka
Ja na zimę jeszcze gotowa nie jestem :D świetne rzeczy. Ta czapka mi się mega podoba :)
OdpowiedzUsuńOj, a już tuż tuż, sklepy grzmią, że zaraz święta, haha :D
UsuńCałuję, Amelia
Świetny t-shirt! Szkoda że taki kiepski skład, ale mam nadzieję że dobrze się nosi:)
OdpowiedzUsuń