Za ok.30 dni wracamy do szkół. Okres gromadzenia wyprawki dla wielu z nas jest dość dużym kłopotem. Sama często mam z tym problem. Z pomocą przychodzą mi różne haule zakupowe, które można znaleźć m.in. na YouTube. Oglądam, co ciekawego kupili inni i to mi pomaga. Z racji tego, że kupiłam już kilka rzeczy, stwierdziłam, że je Wam pokażę. Może akurat komuś się coś spodoba. W pierwszej części pokażę Wam większe rzeczy takie jak piórnik, plecak czy zeszyty. Zapraszam!
Swoją wyprawkę zaczęłam kolekcjonować już pod koniec lipca. Wtedy w Biedronce pojawiła się pierwsza partia zeszytów. Mnie udało się znaleźć trzy. Większości wzorów już nie było. Jeden taki zeszyt kosztował 0. 69zł. U mnie w Biedronkach można znaleźć jeszcze kajeciki z tej serii. Jakość nie jest jakaś wybitna, ale jak za taką cenę myślę, że jest OK.
Tego dnia zakupiłam również papierową teczkę na dokumenty. Kosztowała jedyne 0.99zł, więc się skusiłam. Jak wiadomo, papierowe teczki szybko się niszczą, ale myślę, że wytrzyma, chociaż pierwszy semestr.
Na początku sierpnia w Biedronce pojawiła się druga partia zeszytów i przyborów do szkoły. Kolekcja ta u mnie w Biedronkach rozeszła się już w dniu dostawy. Mnie udało się znaleźć 10 zeszytów, z czego, aż 6 jest dla mnie. Zeszyty te są już o wiele lepiej wykonane niż poprzednie. Zauroczą nie tylko pięknymi okładkami, ale także jakością wykonania. Koszt zakupu jednego takiego zeszytu jest już nieco wyższy. Za jeden taki zeszyt zapłacimy 1.39zł, czyli dwa razy więcej niż kupując te z pierwszej serii.
Pewnego dnia postanowiłam odwiedzić także Lidl, aczkolwiek w Lidlu były dosłownie pustki. Nie było prawie żadnych zeszytów. Znalazłam tylko dwa zeszyty A4. Koszt takiego jednego zeszytu to 2.99zł. Mogę Wam polecić śmiało zeszyty z firmy TOP 2000. Jakość jest adekwatna do ceny. Miałam zeszyty z tej firmy w tamtym roku i bardzo wygodnie mi się w nich pisało.
Kupiłam tam też trzy zeszyty A5, właśnie z tej samej firmy. Moim ulubionym jest ten środkowy. Uwielbiam takie nadruki :)
Posiadam także dwa zeszyty z ubiegłego roku. Jeden zakupiony był w Biedronce, a drugi w Kauflandzie.
Nie tak dawno byłam w Deichmannie w Lublinie, na ulicy Doktora Witolda Chodźki (gdyby kogoś to interesowało). Poszukiwałam butów do szkoły, ale o butach za chwilkę. Z racji tego, że ten Deichmann leży w tym samym budynku co Auchan, postanowiłam tam zajrzeć. W Auchan jest bardzo duży wybór przyborów szkolnych, w tym zeszytów. Ceny niektórych, według mnie są za wysokie. Znalazłam tam jednak dwa pastelowe zeszyty A4. Cena jednego wynosiła 0.89zł.
Skoro zaczęłam o tych butach, to opowiem o ich historii. Będąc w Deichmannie, nie mogłam się na nic zdecydować. Nie wiedziałam do końca, czego szukam. Wiedziałam tylko jedno. Buty muszą być miękkie, lekkie i przewiewne. Znalazłam takie, lecz w stronę kasy postanowiłam przejść się boczną alejką z myślą, że może znajdę coś fajniejszego. Szłam i szłam. Nagle moją uwagę przykuło pudełko butów z Adidasa, a na nim cena - 119zł. Otworzyłam pudełko i moim oczom ukazały się buty idealne. Nie dowierzałam, że takie buty mogą kosztować 119zł, aczkolwiek był jeden problem. Otóż w pudełku był jeden but, natomiast pani ekspedientka odnalazła drugi na zapleczu. Nadal pozostawała kwestia ceny. Przy kasie okazało się, że faktycznie ten model kosztuje jedynie 119zł, został przeceniony z 239zł. Model, który zakupiłam to Adidas Lite Racer W.
Jak wiadomo, do szkoły trzeba nosić jakie długopisy itd. No ale gdzie je schować? Znalazłam na Rosegal idealny piórnik. Jest to kosmetyczka, ale kto powiedział, że nie można jej wykorzystać jako piórnik? Zakochałam się w tym nadruku. Dodatkowo doczepiłam do niej pompon, również z Rosegal. Według mnie wygląda to słodko. Piórnik/kosmetyczkę znajdziecie TUTAJ, natomiast pomponik dostępny jest TU. Ja idę do klasy trzeciej gimnazjum, dlatego chciałam sobie umilić ten czas. W końcu to ostatnia klasa gimnazjum - najważniejsza i najbardziej stresująca.
A teraz najważniejsze - plecak! Ja plecak mam z ubiegłego roku. Jest to plecak Puma, który szczerze mogę Wam polecić. Jest bardzo pakowny, a do tego wytrzymały. Kupiłam go za jedyne 49zł w sklepie Deichmann, dlatego warto zerkać tam czasami.
To byłoby tyle na część 1. Piszcie w komentarzach, czy chcielibyście zobaczyć część 2 i więcej postów z serii BACK TO SCHOOL. Koniecznie napiszcie też, czy zaczęliście robić zakupy do szkoły.
Mi w sumie zeszyty zostały zeszłego roku. Piórnika nie noszę, bo i tak długopisy trzymam w kieszeniach plecaka (no leniwa jestem wybitnie). Twój piórnik jest jednak zdecydowanie uroczy <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Hahahah, ja w klasie maturalnej również z piórnika zrezygnowałam :D
UsuńUwielbiam posty tego typu są super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuje Dominika !
http://jestesbochcesz.blogspot.com/
Bardzo mi miło, dziękuję :D
Usuńja nie tęsknie za szkołą, ale tesknie za robieniem wyprawki do szkoły.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie biurowe rzeczy. nawet do dziś zdarza mi się kupować zeszyty i nie tylko. lubię cienkopisy kolorowe itp, pomagają mi przy prowadzeniu bullet journal.
Takie zakupy to sama frajda :D
UsuńJedyne co lubię w powrocie do szkoły to właśnie zakupy :D Uwielbiam wybierać sobie zeszyty z przeróżnymi nadrukami, coś pięknego :D
OdpowiedzUsuńAle za to jak trudno zdecydować się na kilka zeszytów z całej masy przepięknych, dostępnych w sklepie :D
UsuńJak ja uwielbiam zakupy na początek roku szkolnego! Chodzenie po sklepach, wybieranie najładniejszych okładek, liczenie ile zeszytów potrzeba; wybór piórnika, jakiś długopisów. Najprzyjemniejszy moment :D Zawsze szukałam już w lipcu :P
OdpowiedzUsuńAle dla mnie te czasy minęły, jednak miło powspominać ;)
Dla mnie też już niestety minęły, ale frajda była niesamowita :D
UsuńFajne przybory zakupilas, ja na razie lkupilam tylko dwa zeszyty, czekam na 2 cześć 😀
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :D
Usuń