Dzień dobry moi mili. Co ja robię tutaj skoro w grudniu ogłosiłam koniec mojej blogowej kariery? Odpowiedź jest prosta – postanowiłam wrócić, bloger z bloga ucieknie, ale blogowanie z krwi blogera nigdy nie zniknie. Gdy opublikowałam tamten pożegnalny wpis, poczułam ulgę, że wreszcie zrzuciłam z siebie to brzemię. Nie był to wówczas dla mnie najlepszy czas, czułam się przytłoczona obowiązkami blogerskimi, studiami, zmianami w życiu prywatnym, trochę tego wszystkiego było. Byłam wykończona fizycznie i psychicznie. Stwierdziłam, że rezygnacja z blogowania to będzie najrozsądniejsze wyjście. Myliłam się, ulga była tylko chwilowa. Z biegiem czasu, zrozumiałam, że to nie może się tak zakończyć, że tyle blogowaniu poświęciłam, że sprawia mi to radość, że dzięki temu poznałam mnóstwo wspaniałych osób i nie mogę tak tego zostawić.
Obijania się nie było, a to dlatego, że stanęło przede mną wyzwanie zwane przeprowadzką. Postawiłam wszystko na jedną kartę, złożyłam podanie o przeniesienie na studia zaoczne i wyprowadziłam się z domu rodzinnego. Kto obserwuje mnie na Instagramie, ten pewnie zauważył, że kręcę się ostatnio po powiecie bialskim: Wisznice, Włodawa, Sławatycze, że bywam często w Białej Podlaskiej. To jest teraz mój nowy dom.
Jak będzie wyglądała moja dalsza historia? Zobaczymy, jaki scenariusz napisze życie.
Życzę Ci kochana powodzenia i szczęścia w realizacji Twoich wszystkich planów i zamierzeń.
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤
UsuńŻyczę powodzenia w Twoich zmianach, widzę też zmiany w sylwetce, pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie ❤
UsuńTak, trudno przestać pisać z dnia na dzień, kiedy jest to twoją największą pasją :) Dlatego też wcale nie zdziwiłam się, kiedy zobaczyłam, że opublikowałaś post, może poniekąd się tego spodziewałam, że jeszcze z czymś wrócisz albo po prostu nie kończysz z blogiem. Ale przez tą przerwę sporo się u ciebie działo! No i przede wszystkim widać też zmiany w sylwetce :) Fajnie, że nadal trzymasz się swoich postanowień
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Staram się nie zaprzepaścić tego, co udało mi się osiągnąć :D
UsuńNo proszę, jakie zmiany:) Włodawa to moje rodzinne miasteczko, chociaż teraz mieszkam troszeczkę dalej:)))
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Trzymam kciuki Melka!
:)
O widzisz, jaki ten świat mały :) Dziękuję ❤
UsuńFajnie, że nie rezygnujesz z pisania bloga. Mnie jego prowadzenie jest swego rodzaju uzależnieniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Trudno zrezygnować z czegoś, co się kocha :D
UsuńCieszę się, że wróciłaś. :)
OdpowiedzUsuńMówiłam, że nie mówię "do widzenia" ❤
UsuńCzasami każdy potrzebuje przerwy
OdpowiedzUsuńOj tak, nikt nie jest robotem :D
UsuńDobrze, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuń❤
UsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńStudia faktycznie bywają przytłaczające. Oby Ci lepiej było na zaocznych! Fajnie, że wróciłaś. :)
Dziękuję ❤
UsuńFajnie, że c wróciłaś do blogowania. Powodzenia w życiu prywatnym i na studiach.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie ❤
UsuńCzasami przerwa jest potrzebna, też nieraz tak mialam chociaż obecnie to właśnie blog daje mi kopa, bo psychicznie jestem ostatnio baaaaardzo zmęczona. Fajnie, że wróciłaś i mam nadzieję, że blogowanie doda ci energii tak jak jest to obecnie u mnie. Wszystkiego dobrego❤️
OdpowiedzUsuńDziękuję, oby u nas wszystkich było lepiej :D
UsuńKażdy czasami potrzebuje przerwy/odpoczynku, ale fajnie że postanowiłaś wrócić do blogowania. Życzę powodzenia na studiach i wszystkiego dobrego w prywatnym życiu 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤
UsuńJeżeli blogowanie jest pasją, to powrót do świata blogosfery jest nieunikniony :) Bardzo podoba mi się określenie "blogowanie z krwi blogera nigdy nie zniknie". Ja po blisko 10-letniej blogerskiej przygodzie stwierdzam, że prowadzenie swojego internetowego zakątka jest już we mnie tak zakorzenione, że ciężko byłoby z tego zrezygnować. Oczywiście pojawiały się lepsze i gorsze czasy, przerwy w publikacjach związane głównie z brakiem czasu, niemniej jednak zawsze wracam.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci kochana dużo motywacji, uśmiechu i przede wszystkim szczęścia.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Dziękuję, Tobie również życzę wszystkiego dobrego ❤
UsuńJa również się cieszę że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńDużo się u Ciebie zmieniło, nic więc dziwnego że byłaś tym wszystkim przytłoczona.
Życzę Ci, aby wszystko poukładało się jak najlepiej :)
Pozdrawiam
Dziękuję Ci serdecznie, łatwo nie jest, ale walczę ❤
UsuńWitaj, zajrzałam do Ciebie po raz pierwszy i troszkę się rozgoszczę, oczywiście liczę na dalsze spotkania wirtualne. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze, cokolwiek postanowisz, Twój blogowy-dar już się po sieci rozsiewa i gromadzi dobra energię wokół Ciebie. Najlepszego...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że miło będziesz spędzać czas na moim blogu :D
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńCoś o tym wiem :D Oficjalnie nigdy nie pożegnałam się z blogiem, ale były momenty, że przestałam pisać. Można by powiedzieć, że kilka razy zdarzyło mi się porzucić bloga. Cóż z tego, skoro dalej go piszę, dalej to ciągnę, blog będzie kończył już 10 lat. Nie tak łatwo porzucić swe pasje :D Tak więc zgadzam się, blogowanie w blogerze nie zniknie, zwłaszcza, gdy już się zaangażował w to co robi :) Życzę Ci wszystkiego dobrego i samych sukcesów! Do następnego wpisu :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję serdecznie i Tobie również życzę wszystkiego, co najlepsze ❤
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzerwa jest czasem potrzebna. Wszystkiego dobrego. I udanego dalszego blogowania. Super, że wróciłaś. W blogach jest wielka siła, choć czasem o tym zapominamy. :) Motywują do działania, rozwijają, pomagają nam na różne sposoby.
OdpowiedzUsuńO to prawda, chyba nic mnie takie rozwinęło jak właśnie blogowanie. Dzięki blogowaniu się wiele nauczyłam :D
UsuńDużo się u Ciebie działo więc nie dziwię się że zrobiłaś przerwę w blogowaniu.
OdpowiedzUsuńOj i cały czas się dzieje :D
UsuńNooo, poważne życiowe zmiany :) Życzę wszystkiego dobrego !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie :D
UsuńAmelko kochana, nawet nie wiesz jak się cieszę, że wróciłaś, brakowało mi wiadomości o Tobie i Twoich mądrych wpisów. I powiem Ci, że chyba czas na zmianę zdjęcia profilowego, bo wyglądasz teraz całkiem inaczej i powiem, że... rewelacyjnie :) Tak trzymaj, bo czuję, że bije od Ciebie nowy i wspaniały optymizm :) Wszystkiego naj... na nowej... :)
OdpowiedzUsuńOj z tym zdjęciem chyba jeszcze poczekam, bo na razie wszystkie ładne jakie mam to ślubne, ale może kiedyś :D Dziękuję za miłe słowa ❤❤❤
UsuńCudownie, że wróciłaś. Ja sama również nie umiem już\zrezygnować z bloga, za bardzo weszło mi to w życie i nawet, jeśli są okresy, kiedy nie ma się na to czasu, nie umiałabym zamknąć bloga. To już część mnie. :D Pięknie ci w rozjaśnionych włosach, świetna zamiana! Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne wpisy. :)
OdpowiedzUsuńBlogowanie wchodzi w krew :D
UsuńAmelko Droga, cieszę się, że wróciłaś. Tak łatwo nie można zrezygnować z blogowania. A nowe plany? Wiem, że ułożą się po Twojej myśli.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję za miłe słowo, wspaniale mieć takich ludzi wokół ❤
UsuńCieszę się, że wróciłaś i że w twoje żagle wieje nowy wiatr :) Czasem trzeba trochę odpuścić, odpocząć - nawet i polizać rany, jeśli są. Niech ten nowy rozdział będzie jak najlepszy. Życzę Ci spełnienia marzeń Melu!
OdpowiedzUsuńMelu - rzadko ktoś tak do mnie mówi, w sumie tylko moja przyjaciółka. Dziękuję za miłe słowo ❤
UsuńFajnie, że jesteś. Przeprowadzki są trudne, wymagają wiele odwagi. Mam nadzieję, że jest Ci tam dobrze. ♥️
OdpowiedzUsuńPrzeprowadzki są trudne, a życie przewrotne - wróciłam na stare śmieci :D
UsuńMelka - Ty się nigdzie stąd nie wybieraj! Akurat Twój blog polubiłam jako jeden z pierwszych, jak tylko tu zawitałam, więc.. poogarniaj wszystko co tam masz do ogarniania i odródź się jak feniks. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOjejku, takie komentarze dodają siły do działania ❤
UsuńDobrze, że wróciłaś :) Powodzenia! Przeprowadzka to ogromna zmiana :) Powodzenia i samym pięknych dni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤
UsuńMiło, że zaczęłaś ponownie pisać. Ja wcześniej miałam "wyrzuty sumienia", że tak znikam i nie piszę. Teraz robię to z czystym sumieniem, dbając o siebie samą i zwyczajnie znikam, gdy tego potrzebuję. Przykładem był cały luty. Zawsze można nadrobić wpisy innych, czytając je trochę później i naprawdę nic się wtedy nie stanie!
OdpowiedzUsuńU mnie 2023 jest pełen luk, ale w sumie, to taki pierwszy rok od dawna :D
UsuńSuper, że wróciłaś!
OdpowiedzUsuńZawsze można zrobić sobie przerwę zamiast zakończenia :D Ja czasami też tego potrzebuje. To chyba rzecz ludzka.
Pozdrawiam serdecznie! :)
Wildfiret
Teraz taka chwila oderwania myśli od życia realnego jest mi bardzo potrzebna, więc będę starać się wrócić :D
UsuńBardzo się cieszę, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuń❤
UsuńZgadzam się z Tobą, że blogowanie z krwi blogera nie zniknie. Sama ogłosiłam w tamtym roku zamknięcie bloga, ale jakoś zaczyna mi brakować prowadzenia tej strony. Obecnie w moim życiu mam sporo zawirowań, jednakże planuje powrót na bloga w lipcu lub sierpniu. Wyprowadzenie się z domu rodzinnego to odważna decyzja, ale trzymam za Ciebie mocno kciuki :D Nikt nie wie jak potoczy się życie człowieka, jednakże jest pewne powiedzenie " Każdy jest kowalem własnego losu :) " Pozdrawiam ❤
OdpowiedzUsuńOj los bywa bardzo przewrotny, ale to Wam jeszcze pewnie opowiem ❤
UsuńZ prowadzeniem bloga trudno się rozstać, gdy masz gorszy czas możesz zawsze zrobić przerwę po której wrócisz zregenerowana:)
OdpowiedzUsuńO ile się przez ten czas nie rozleniwię, ha ha :D
UsuńWspaniale, że wróciłaś, bo nawet kilka razy zastanawiałam się, co się z Tobą dzieje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że nadal o mnie pamiętaliście ❤
UsuńOstatnio też miałam taki czas, że gryzłam się czy moje blogowanie ma sens. Raz, że długo nie miałam dostępu do komputera. Córki laptop, którego czasem pożyczałam nagle się zepsuł i wymagał naprawy, a kasy na serwis ciągle nie było, więc leżał i czekał. Ale byłam zła. Do tego problemy z bloggerem na telefonie. Na kompie nie ma takich problemów, ale na komórce w ogóle nie chce mnie logować na bloggerze, który jest powiązany z google. Strasznie mnie to denerwowało. Niektóre blogi wymagają zalogowania się na bloggerze żeby zostawić komentarz, więc nie wszędzie mogłam komentować. Na szczęście już mam kompa i życie od razu jest dużo prostsze. Cieszę się, że mimo problemów jesteś i dalej dla nas piszesz. Pozdrawiam Cię serdecznie
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie potrafiłabym dodać postu na telefonie, najwygodniej mi na laptopie. A teraz, kiedy tak wracam po długiej przerwie to już w ogóle jest sporo rzeczy, które wymagają poprawy. Czasami, wchodzę gdzieś, gdzie wpisywałam wiek i patrzę, że tam jest nadal 19 lat, haha :D
Usuń