Pandemia sprawiła, że wielu z nas musiało zacząć pracować lub uczyć się z domu. Mnie jako tegoroczną maturzystkę spotkało to drugie, od października uczę się zdalnie. Na takim zdalnym nauczaniu są lekcje, na których oczywiście, każdy jest aktywny, słucha, notuje, ale są też lekcje mniej ważne, na których to wystarczy tylko słuchać i właśnie na ten drugi typ lekcji musiałam znaleźć zajęcie, którym zajmę ręce. Nie raz Wam mówiłam, że ja talentu plastycznego nie mam, no ale podjęłam się tworzenia dekoracji naściennych, tak dla siebie, wykorzystując to, co znajdę wokół siebie.
Najpierw, z resztek kolorowych kordonków, w kolorach: granatowym, białym i beżowym zrobiłam taką zawieszkę. Nie jest równa, ale taki efekt nawet bardziej mi się podoba, niż gdyby była ona obcięta jakby od linijki. Kordonki pozostały mi po próbie robienia cotton balls, którą podjęłam ładnych parę lat temu, ale na rolkach zostało ich naprawdę mało, patyczek znalazłam w garażu, a sznurek u góry to po prostu kawałka sznurka wędliniarskiego. Chociaż zrobiłam ją najpierw, stała się ona tylko dodatkiem - dodatkiem do obrazków wykonanych techniką string art.
String art to technika wykorzystująca kawałek płyty, gwoździe i włóczkę lub inny materiał, w moim przypadku była to zwykła czarna nitka. Tłem dla mojego dzieła stały się ścinki deski elewacyjnej, odwrócone, pomalowane jakąś farbą znalezioną w garażu. Niestety farba nie była najlepszym wyborem, gdyż po wyschnięciu okazało się, że wygląda bardzo pomarańczowo, powstały też brzydkie plamy. Jako motyw przewodni dzieł wybrałam dzikie zwierzęta w geometrycznej formie: wilka, niedźwiedzia oraz jelenia. Aby wiedzieć, w jakich miejscach wbijać gwoździe, stworzyłam sobie szablony, przerysowując na białą kartkę A4 grafiki znalezione w Internecie. Tutaj też wtopy nie uniknęłam, okazało się bowiem, że poroże jelenia jest tak rozległe, że nie mieści się na kartce A4, tym samym nie zmieści mi się na moich deskach. Nieźle się nakombinowałam, aby je skorygować - ostatecznie zrezygnowałam z fragmentu, który się nie mieścił. Kiedy szablony były gotowe, markerem pozaznaczałam punkty, w których należałoby wbić gwoździe. Następnie przyłożyłam kartki do desek i rozpoczęłam proces wbijania gwoździ - ja postawiłam na gwoździe stolarskie. Wbijanie poszło w miarę gładko, najbardziej pracochłonnym etapem było przeplatanie między gwoździkami nici, którą, aby linie były wyraźne musiałam przeplatać kilkukrotnie. Ostatnim etapem było powyrywanie szablonów spod pracy, tak aby jej nie naruszyć i to był najtrudniejszy etap, musiałam nieźle się nakombinować. Wykonanie jednej takiej pracy zajmowało mi ok. 7-8 godzin lekcyjnych. Nie jest najrówniej, ale to tylko jest dowodem na to, że obrazy zostały wykonane ręcznie.
A czy Wy bawicie się w DIY? Co ostatnio stworzyliście?
Pięknie Ci to wychodzi! Jestem pod wrażeniem ;) JA niestety talentu plastycznego kompletnie nia mam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja też nie posiadam ni grama talentu plastycznego, ale coś tam próbuje tworzyć :D
UsuńPozdrawiam, Melka
I love watching DIY videos. Want to start putting what I have learnt into practice, the wall decorations are beautiful.
OdpowiedzUsuńGreat!
UsuńThank you and best regards, Melka
Piękne są sama z chęcią bym takie zawiesiła w domu, ostanio wzięło mnie na haftowanie i tak powstały t-shirty z haftami jako prezent dla najbliższych, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOh wow, świetny pomysł na prezent, nietuzinkowy, może sama wykorzystam przy jakiejś bliższej okazji i spróbuję coś wyhaftować :D
UsuńPozdrawiam serdecznie, Mela
świetne ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Amelia <3
UsuńAle świetnie do wygląda! Super dekoracja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Mela <3
UsuńAle cudeńka stworzyłaś! Jestem pod wrażeniem, przepięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszy mnie to, że tak wielu osobom się podoba :D
UsuńPozdrawiam, Amelka
Muszę przyznać, że jest to świetny pomysł na dekoracje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
I niezbyt wymagający, ja na pewno coś jeszcze spróbuję stworzyć, rozważam stworzenie mapy świata, ale ciutkę inną techniką :D
UsuńPozdrawiam, Melka
O świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńAle super!�� Ja tam do rzeczy artystycznych mam dwie lewe ręce, ale uwielbiam patrzeć jak ktoś coś robi (oprócz malunków, bo to nie moja bajka ��)��.
OdpowiedzUsuńA jak chodzi o to, że nie jesteś dobra w takich rzeczach to ja może się nie znam, ale mi się podobaja Twoje prace.☺️
Bardzo mi miło, dziękuję <3
UsuńŚciskam mocno, Amelia
Na razie nie bawię się w to, ale po wybudowaniu domu na pewno zacznę. W szczególności w string art, bo wygląda to pięknie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wygląda pięknie i nie wymaga jakichś super umiejętności :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mela
Te tablice są rewelacyjne. Chyba będę musiała przysiąść i zrobić coś podobnego. :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam, jeśli będziesz miała tylko ochotę to warto spróbować :D
UsuńŚciskam mocno, Amelia
jestem fanka string art'u <3 i to na prawde wyglada przepieknie! pomyslalas moze o sprzedazy takich prac? uwazasz, ze za talentu nie masz, ale... SIE MYLISZ! ;) pozdrawiam i obserwuje!
OdpowiedzUsuńO super :) Nie myślałam o sprzedaży, jeszcze muszę włożyć sporo pracy w to, aby dojść do perfekcji i móc sprzedawać swoje dzieła innym, kto wie... może za jakiś czas się tym zajmę :D
UsuńDziękuję serdecznie, Melka
Brawo . Cudowne cudeńka . Mega zdolna widzę . Będę Cię miała na oku . Miłego dzionka . Małgosia
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :D
UsuńPozdrawiam serdecznie, Amelia
Dziękuję za ostatni komentarz i pomysł na przekąski imprezowe 😉 zawijaski z tortilli są mi znane, ale nie w takiej wersji 😉 Super post i ciekawe inspiracje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :D
UsuńDziękuję, ściskam mocno, Melka
piekne prace
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :D
UsuńŚciskam mocno, Melka
Wow! jestem pod wrażeniem, pięknie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję za taką opinię :D
UsuńPozdrawiam serdecznie, Amelia