Czy słyszałeś kiedykolwiek o właściwościach szałwi hiszpańskiej? Nie?! To koniecznie przeczytaj ten wpis!
Te małe ziarenka są źródłem kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3 i omega-6 w idealnych proporcjach, w przeciwieństwie do innych źródeł tych kwasów. Ponadto zawierają długołańcuchowe nienasycone trójglicerydy, które zmniejszają złogi cholesterolu w naczyniach krwionośnych.
Nasiona chia zawierają również witaminy, składniki mineralne oraz antyoksydanty, a przede wszystkim wit. E, B1, B3, wapń, żelazo, cynk i niacyna, które mają ogromny wpływ na układ nerwowy oraz pełnią rolę w odbudowywaniu komórek (cynk poprawia stan włosów, skóry i paznokci oraz wspomaga leczenie trądziku).
Chia w 1/4 zbudowane są z błonnika, co sprawia, że wspomagają walkę z nadwagą i otyłością, zapewniają uczucie sytości, poprawiają trawienie, zapobiegają wzdęciom i zaparciom oraz usuwa toksyny z organizmu. Błonnik w nich zawarty spowalnia wchłanianie cukru oraz zmniejsza jego ilość we krwi, co powoduje, że nasiona chia zalecane są dla cukrzyków.
Dzięki zdolności zatrzymywania w sobie wody w ilości dziesięciokrotności swojej wagi, wspomagają nawilżanie organizmu i są znakomitym składnikiem diety sportowców.
1 czubata łyżka nasion chia (15 g) zawiera:
• 107 mg wapnia
• 160 mg fosforu
• 2,4 mg żelaza
• 105 mg potasu
• 59 mg magnezu
• 0,5 mg cynku
Co ważne, nasiona nie zawierają glutenu.
W połączeniu z wodą nasiona tworzą żel (podobnie jak siemię lniane).
Nasiona powinny być moczone w czystej wodzie zanim zostaną użyte do jakiegokolwiek przepisu. Nasiona chia zaabsorbują co najmniej 9 razy tyle wody ile same ważą i to w przeciągu 10 minut, lub nawet szybciej zależnie od temperatury wody.
Zastosowanie:
♦ jako dodatek do sałatek, owsianki, musli, ugotowanych kasz, ziemniaków, posypka do warzyw,
♦ dodatek do koktajli,
♦ zmielone nasiona chia można łączyć z mąką do wypieku ciast, chleba, naleśników,
♦ do puddingów, sosów, zagęszczania zup.
Post powstał we współpracy z marką BioIndygo.PL
Strona internetowa → KLIK
Jejku, tyle dobrego słyszałam już o chia i jakoś zawsze zapominam aby wypróbować. Chyba najwyższą pora ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI jak? Udało Ci się spróbować?
UsuńOczywiście, że znam! :D Jeden z pierwszych postów na moim blogu był właśnie o nasionach chia :) Nie rozstaję się z nimi do dziś ;)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńUwielbiam te nasionka :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są!
Usuń