POZNAJMY SIĘ
Witaj!
Mam na imię Amelia, mam 21 lat i nadaję do Ciebie z (Nie)Dzikiego Dalekiego Wschodu Polski – z Lubelszczyzny. Miło mi gościć Cię w moich skromnych progach.

Rozsiądź się wygodnie w fotelu i spędźmy ten czas wspólnie! Positive vibes only! ♡
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
CZYTAJ WIĘCEJ

Zacznij czytać tutaj

Najnowsze na blogu

Many Mornings i po problemie!


Początek dnia i ogromny stres: - Gdzie jest druga skarpetka do pary? Skarpetki lubią płatać figle i kiedy ich potrzebujemy, one w magiczny sposób znikają. Abrakadabra bęc i nie ma! I co tutaj robić? Pojawił się ktoś, kto znalazł kreatywny sposób na to, jak zaradzić porannemu problemowi wielu ludzi -  Many Mornings. Jest to polski producent kolorowych skarpetek niby nie do pary, a jednak. Okazuje się, że  nie popełnicie faux-pas, zakładając dwie różne skarpetki. Ważne jest jednak to, aby posiadały one wspólny motyw. Dodatkowo takie zwariowane skarpeciochy są idealnym lekiem na jesienną chandrę, bo choć za oknem piękna, złota jesień to jednak coraz bardziej czuć nadchodzącą wielkimi krokami zimę. Temperatura spada, dnie stają się coraz krótsze, najchętniej spalibyśmy aż do wiosny, jak niedźwiedzie. Chrrrr...


W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam tylko 4 wzory, 4 pary skarpet nie do pary, ale tych wzorów na stronie jest ogrom, możecie przebierać, wybierać w kilku kategoriach m.in. "jedzenie", "zwierzęta", "świąteczne", a nawet zakupić parę skarpet, z której część dochodu przeznaczana jest na akcję charytatywną. Mnogość długości, motywów i fakt, że rozmiarówka obejmuje numery od 23-46 sprawia, że każdy bez względu na płeć i wiek znajdzie na stronie coś dla siebie. 


Pierwszą parą skarpetek nie do pary, jest para skarpet, której etykietka diametralnie różniąca się od innych sugerowałaby, że jest to para z jednej z pierwszych kolekcji na stronie. Strawberries low, gdyż tak brzmi ich nazwa, są stopkami, tak jak i pozostałe pary, które wybrałam, choć nie ukrywam kusiły mnie też długie skarpeciochy na zimę, ale na to przyjdzie jeszcze pora, trzeba się cieszyć ostatnimi dniami ciepełka. Kilka innych wzorów dostępnych też jest w wersji mocniej wyciętej do butów odkrytych. Na etykietce możemy przeczytać, że w składzie skarpetek dominuje bawełna - to aż 80%, na drugim miejscu jest poliamid - 17%, a na trzecim z wartością 3% - elastan. Duża zawartość bawełny sprawia, że materiał oddycha, stopa nie poci się, a skarpetki nie śmierdzą po kilku godzinach noszenia. Wszelkie detale są wyszywane, a nie nadrukowane, co dla mnie jest ogromnym plusem i chapeau bas dla marki za taką dbałość o szczegóły. Para skarpetek-stopek kosztuje 15 zł. 


Druga para skarpetek jest w motywie Cherry Blossom Low, cherry może i tak, ale blossom troszkę brakuje, gdyż okazało się, że już na etapie pakowania doszło do jakiejś pomyłki i skarpetki wcale nie są nie do pary, a wręcz przeciwnie są do pary. Taki joke! Sama zorientowałam się dopiero wtedy, kiedy robiłam zdjęcia. Po odpakowaniu paczki tego nie zauważyłam. Mi to nie przeszkadza, ale nie ukrywam, zaskoczyło mnie to do tego stopnia, że kilka razy sprawdzałam na stronie i na etykietce, nie dowierzając. Tutaj skład się nie zmienił, również mamy 80% bawełny, 17% poliamidu i 3% elastanu. Cena wszystkich skarpetek-stopek jest identyczna na stronie, więc za te również trzeba zapłacić 15 zł. 


Kolejną moją propozycją dla Was jest arbuzowy zawrót głowy, czyli Watermelon Splash Low w przepięknych wakacyjnych kolorach. Jak możecie dojrzeć na zdjęciach, logo marki znajduje się w przypadku wszystkich par pod przednią częścią stopy i nie zakłóca odbioru skarpetek, nie trzeba kombinować, ukrywać, gdyż i tak jest ono praktycznie niewidoczne. Skarpetki nie gniotą, co już jest kolejną zaletą, są tak skrojone i uszyte, że nie zsuwają się ze stopy, ale też nie wrzynają się w nią. Ta para to także głównie bawełna. Skarpetki kosztują 15 zł. 


Ostatnim motywem, jaki ja mam Wam do zaprezentowania są cytrusy - The Lemons Low, ale wcale nie musicie mieć skwaszonej miny, ponieważ tutaj również nie ma się do czego przyczepić. Super skład, wykonanie, adekwatna cena do jakości. 

Many Mornings to dbałość o satysfakcję klienta, każdy nawet najmniejszy detal, skarpetki nie są nawet spinane plastikowymi elementami a po prostu przeciągnięte cieniutką niteczką, którą łatwo obciąć i wyjąć nie uszkadzając skarpet. Na stronie zamówicie skarpeteczki dla swoich dzieci, siebie, męża, mamy, taty. Tam nie ma miejsca na podziały. Znajdziecie rozmiary od 23 do 46, baletki, stopki lub długie skarpety. Ogromny wybór wzorów sprawia, że spędzicie tam sporo czasu, nim podejmiecie ostateczną decyzję, bo trudno się zdecydować. Skarpetki przychodzą do klienta zapakowana w papierową, firmową torebkę, zalepioną vlepką i dodatkową naklejką dla klienta w środku. Paczka dotarła naprawdę szybko. Oprócz tej jednej wtopy-nie wtopy wszystko się zgadza i jest w jak największym porządku. Jakość wszystko zrekompensowała. Prałam je już kilkukrotnie i zupełnie nic się z nimi nie dzieje, po prostu WOW. Możliwe, że na święta sprezentuję komuś skarpetki właśnie z Many Mornings

A Wy mieliście do czynienia z tą marką? Lubicie takie kolorowe, szalone, niecodzienne skarpety? Dajcie znać w komentarzu! 

Wpis powstał w ramach współpracy.

PODPIS

Komentarze

  1. Przesliczne kolorowe skarpety. Coraz bardziej mi sie podoba ta moda na dwie rozne skarpety. Tylko ze wole dluzsze. To jest po prostu rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dłuższe skarpetki również znajdziesz u Many Mornings, więc nie ma problemu :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Hej,
Witam Cię na moim blogu, blogu na którym sporo się dzieje. Dziękuję za Twoją obecność i za każdy pozostawiony tutaj przez Ciebie ślad. Dziękuję za każdy komentarz, za Twoją obserwację. ❤ Życzę Ci miłego pobytu! Amelia